Licencje w ekstraklasie z nadzorami

Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN przyznała zgodę na grę w kolejnym sezonie ekstraklasy wszystkim jej aktualnym przedstawicielom. Ukarano Lechię, postraszono Raków.

Każdy z 16 klubów występujących obecnie w ekstraklasie otrzymał licencję na sezon 2020/21 – poinformowała Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN, która nie miała zastrzeżeń względem Arki, Cracovii, Górnika, Jagiellonii, Korony, Lecha, Legii, Piasta, Śląska, Płocka i Lubina. W przypadku pięciu pozostałych klubów zielone światło zostało zapalone z pewnymi uwagami.

Po trzy „dychy” dla Rakowa

Najbardziej medialna jest oczywiście sprawa Rakowa, który odkąd awansował do ekstraklasy, występuje na stadionie w Bełchatowie, bo ten w Częstochowie nie spełnia wymogów i mimo trwających procedur wciąż nie sposób stwierdzić, kiedy rozpocznie się jego modernizacja.

Komisja zapowiedziała, że jeśli Raków przyszłej wiosny nadal grać będzie w Bełchatowie, za każdy mecz zapłaci 30 tysięcy złotych kary, określonej w komunikacie PZPN jako „środek nadzoru”.


Czytaj jeszcze: Dreptanie w miejscu na stadionie Rakowa



– Zdaję sobie sprawę, że temat Rakowa na pewno wywoła komentarze – mówi Krzysztof Smulski, przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN.

– Raków spełnił wszystkie wymogi, by grać w Bełchatowie. Nie ma w Podręczniku Licencyjnym zapisu stanowiącego, że grać na stadionie zastępczym można tylko i wyłącznie przez jeden sezon. Na czas remontu to się po prostu może dziać, a Raków kryteria remontowe spełnia. Działacze przedstawili wszelkie dokumenty, które były wnikliwie sprawdzane.

Poza tym, klub dostał w mojej opinii dotkliwą karę w razie niespełniania wymagań i dalszej gry w Bełchatowie wiosną przyszłego roku. 30 tysięcy złotych za jeden mecz to według mnie nie jest mała kara. Musimy brać pod uwagę ten splot zdarzeń, na które klub nie miał wpływu.

W połowie marca rozstrzygnął się przetarg na modernizację stadionu, ale wpłynęło odwołanie, a potem wskutek pandemii długo trwało oczekiwanie na decyzję Krajowej Izby Odwoławczej. To wszystko powoduje, że sprawa się przeciąga. Nie jesteśmy z tego zadowoleni, ale mam przekonanie, że w szybkim tempie zacznie się to wszystko pozytywnie klarować – dodaje Smulski.

Nadmieńmy, że częstochowski Urząd Miasta nadal oczekiwał wczoraj na oficjalny dokument z KIO, który jest niezbędny do rozpoczęcia procedury ponownej oceny ofert w przetargu na modernizację stadionu.

„Dycha” dla Lechii

Co poza tym? ŁKS otrzymał nadzór infrastrukturalny i sportowy, budująca stadion Pogoń – infrastrukturalny, zaś w przypadku krakowskiej Wisły postanowiono „zobowiązać klub do realizacji ugód zawartych z zawodnikami, w terminach wskazanych w przedmiotowych ugodach bez możliwości ich dalszego odraczania”.

Grzywnę 10 tys. zł musi z kolei zapłacić Lechia. Gdańszczanie przedstawili niekompletną prognozę finansową. Zostali też zobowiązani, jak Wisła, do realizacji ugód zawartych z zawodnikami bez możliwości dalszego ich odraczania.

– Lechia zawsze działa na ostatnią chwilę. I tak zrobiła bardzo wiele, a za to, z czego się nie wywiązała, została ukarana – tłumaczy Smulski. Dodajmy, że Komisja ds. Licencji Klubowych z racji pandemii i jej konsekwencji dla budżetów spółek, samorządów, postanowiła tym razem objąć nadzorem finansowym wszystkie 16 klubów.

– Uważam, że ten proces licencyjny w klubach ekstraklasy przeszedł zupełnie nieźle – ocenia przewodniczący komisji.


30 000 ZŁOTYCH kary za każdy mecz rozgrywany na stadionie zastępczym (Bełchatów) wiosną 2021 roku płacić będzie musiał Raków, o ile do tej pory nie zdąży wrócić do Częstochowy


Na zdjęciu: Piłkarze Rakowa mogą odetchnąć z ulgą: już wiedzą, że przy zielonym stoliku nie spadną, co po kilku korespondencjach na linii prezes Zbigniew Boniek – prezydent Krzysztof Matyjaszczyk nie było takie oczywiste…
Fot. Paweł Andrachiewicz/Pressfocus