Dwóch grających trenerów

Łukasz Burliga został pierwszym szkoleniowcem Kalwarianki. W prowadzeniu drużyny będzie mu pomagał Rafał Boguski.


Burliga do IV-ligowca z Kalwarii Zebrzydowskiej trafił na początku lutego. Pomógł jej w utrzymaniu, asystując trenerowi Leszkowi Janiczakowi. Teraz to on przejął stery, a do pomocy wziął [Rafała Boguskiego], dawnego kolegę z Wisły Kraków. Obaj będą łączyć funkcje szkoleniowe z występami na boisku. Drugim asystentem został Kamil Sienkiewicz, trener akademii.

Jubileuszowa „bomba”

Kalwarianka obchodzi w tym roku 100-lecie. Po rundzie jesiennej wszystkie znaki na niebie i ziemi oraz miejsce w tabeli zwiastowały jubileusz w minorowych nastrojach. Spadku udało się uniknąć po zimowej ofensywie transferowej, gdy pracujący z drużyną od września trener Janiczak dostał kilka znaczących wzmocnień. Najgłośniej było o zakontraktowaniu Burligi, który stał się nowym liderem defensywy. Drużyna, która zimowała na ostatnim miejscu z zaledwie 7 punktami, dzięki kapitalnej rundzie wiosennej i zdobyciu w 17 meczach 39 „oczek” (jedno więcej od Wiślan Jaśkowice, którzy awansowali do III ligi), skończyła sezon na 12. miejscu.

Umowa z trenerem nie została przedłużona. Przyznał, że były pewne rozbieżności dotyczące budowy składu na nowy sezon. Pałeczkę od dyrektora sportowego Hutnika Kraków (łączył obie funkcje) przejął „Bury”. Zaproponował współpracę Boguskiemu, który nie zamierzał kończyć kariery po odejściu z Puszczy Niepołomice. Informacja o nowym zawodniku, transferowej „bombie”, została przekazana kibicom w czasie sobotnich uroczystości jubileuszowych. Prezes klubu za wsparcie transferu szczególnie dziękował jednej firmie. – Chodzi po części o aspekt finansowy, ale ważne było też to, że właściciel znał się z Rafałem – zdradził [Piotr Zadora].

Pierwsze kroki

Burliga ma na koncie mistrzostwo z Wisłą. Starszy od niego o 5 lat Boguski wywalczył przy Reymonta trzy tytuły. Wspólnie świętowali w sezonie 2010/11, kiedy „Biała gwiazda” po raz ostatni było najlepsza w kraju. Duet B&B łącznie ma na koncie 602 występy w ekstraklasie, posiada licencje trenerskie UEFA A. – Propozycja wyszła od Łukasza. Na początku prowadziliśmy luźne rozmowy, później pojawiły się konkrety i szybko doszliśmy do porozumienia. W drużynie będzie dwóch grających trenerów – mówi 39-letni „Boguś.

Dla byłego reprezentanta Polski (6 meczów, 3 gole) będzie to nowe doświadczenie, którego nie może się doczekać. – Przez kilkadziesiąt lat myślałem tylko o sobie, by jak najlepiej przygotować się do treningów i meczów. Teraz trzeba będzie myśleć o całej grupie i jestem podekscytowany tym, że będę mógł spróbować pracy trenerskiej – podkreśla zawodnik.


Czytaj także w kategorii PIŁKA NOŻNA


– Liczymy, że ten ruch przyniesie wiele korzyści sportowych i szkoleniowych. Przy ściąganiu zawodnika myśleliśmy też o marketingu i liczymy, że zwiększy się zainteresowanie naszym klubem – tłumaczy prezes Zadora.

Przeciwko Wiśle

Boguski nie ograniczy się do gry i pracy trenerskiej z seniorami. Umówił się z prezesem, że raz w tygodniu będzie prowadził zajęcia dla zawodników akademii, zwłaszcza tych mających ofensywne predyspozycje. Jego nowa drużyna w sezonie 2023/24 będzie rywalizowała w IV lidze z reaktywowanymi rezerwami Wisły, które prowadzi Mariusz Jop. – Po rozstaniu z „Białą gwiazdą” co jakiś czas nadal mam z nią do czynienia jako zawodnik przeciwnego zespołu. Czuję się trochę „skazany”, ale to jest fajne – nie kryje strzelec najszybszego (23 sekunda) gola w historii reprezentacji Polski; 1 kwietnia 2009 roku przeciwko San Marino.


Na zdjęciu: Rafał Boguski (z lewej) i Łukasz Burliga grali razem Wiśle, ale po odejściu tego drugiego do Jagiellonii zdarzało im się rywalizować.

Fot. Michał Kość/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.