Marzenia portugalsko-włoskie

Zarówno dla Benfiki Lizbona, jak i dla Interu Mediolan, półfinał Ligi Mistrzów, to ogromne marzenie. Zespół z Portugalii, jak i drużyna z Włoch, bardzo dawno nie występowała na tym etapie rywalizacji.


Kibice Interu marzą o wielkim międzynarodowym sukcesie, a ich trener, Simone Inzaghi, walczy o posadę. – Teraz jest moment, w którym wszystkie wyniki są przeciwko nam, to zawsze jest rozczarowujące – powiedział opiekun „Nerazzurrich” po ostatnim ligowym spotkaniu. – Ale biorąc pod uwagę, że mamy wiele meczów przed sobą w krótkim odstępie czasowym, musimy zostawić ten mecz za sobą. Nie wspominając o tym, że w ciągu ostatniego półtora roku pewnie nikt nie widział takiego gola, jakiego straciliśmy – dodał Inzaghi. Właściciele Interu są bliscy podjęcia decyzji o rozwiązaniu kontraktu z wymienionym szkoleniowcem. Ten jednak wydaje się zupełnie nie przejmować tym, co – być może – go czeka.

Benfica, z kolei, znajduje się w zdecydowanie lepszej sytuacji. Zespół ze stolicy Portugalii przegrał wprawdzie ligowy mecz z FC Porto, ale w tabeli zachowuje bezpieczną przewagę nad wyżej wymienionym przeciwnikiem. „Orły” z Lizbony mają 7 punktów przewagi nad najgroźniejszym rywalem. – Przegraliśmy po bardzo dobrym meczu. Jestem zadowolony z postawy zespołu. Na pewno nie powiem, że ulegliśmy Porto dlatego, że myślami jesteśmy już przy meczu z Interem. Nie o to chodzi. Po prostu czasami przeciwnik gra bardzo dobrze i właśnie to można powiedzieć o postawie Porto w ostatnim meczu. Jestem, pomimo porażki, bardzo szczęśliwy, że w lidze portugalskiej możemy obejrzeć wspaniały mecz. Tak, teraz myślę już o rywalizacji w Lidze Mistrzów. Zrobimy wszystko, by przejść do kolejnej fazy rywalizacji – podkreślił [Roger Schmidt], szkoleniowiec Benfiki.

Ćwierćfinał LM

Wtorek, 11 kwietnia, godz. 21.00

Benfica Lizbona – Inter Mediolan

Sędzia – Michael Oliver (Anglia).


Na zdjęciu: Simone Inzaghi musi walczyć o posadę.

Fot. LiveMedia/SIPA USA/PressFocus