Akcent na ofensywę

Miedź Legnica w nowym sezonie chce położyć mocny akcent na ofensywę. Pierwszą przeszkodą, która stanie w tym sezonie na drodze Miedzi Legnica będzie GKS Katowice.


Piłkarze „Miedzianki” rywalizację w Fortuna 1. Lidze rozpoczną w niedzielę, 23 lipca. Na stadion im. Orła Białego w Legnicy przyjedzie GKS Katowice, z którym drużyna znad Kaczawy ostatni raz mierzyła się półtora roku temu.

GieKSa na minusie

W sezonie 2021/2022 zielono-niebiesko-czerwoni pierwszy mecz z GieKSą także zagrali na własnym boisku. Siódmego sierpnia 2021 roku gospodarze, których szkoleniowcem był wówczas Wojciech Łobodziński, pokonali drużynę z Bukowej 1:0. Strzelcem jedynego gola była Patryk Makuch (obecnie jest zawodnikiem Cracovii), który zmusił do kapitulacji Dawida Kudłę w 38 minucie spotkania.

Rewanż rozegrany 26 listopada 2021 roku w Katowicach był o wiele bardziej zacięty i emocjonujący. Zespół trenera Rafała Góraka, który wciąż dzierży stery w GKS-ie, w 49 minucie meczu prowadził 2:1 po trafieniach Grzegorza Janiszewskiego i Arkadiusza Woźniaka. W tym momencie goście mogli się pochwalić tylko jedną bramką, którą strzelił Szwajcar Maxime Dominguez.

Finisz należał jednak do legniczan, a ściślej rzecz ujmując do 20-letniego wówczas Macieja Śliwy, który obecnie zakłada koszulkę ŁKS-u Łódź. Wychowanek Sokoła Starachowice na Bukowej strzelił gole w 53 i 84 minucie, zapewniając swojej drużynie komplet punktów. Był to dziewiąty z rzędu mecz bez porażki „Miedzianki”, na tę imponującą serię złożyło się siedem zwycięstw i dwa remisy.

Transfuzja w Legnicy

W letnim okienku transferowym w Miedzi doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej, więc określenie transfuzja krwi jet uprawnione. Trener Radosław Bella zdecydował się na drastyczną przebudowę, odsyłając do narożnika głównie cudzoziemców.

Z zespołem znad Kaczawy pożegnało się piętnastu piłkarzy, w ich miejsce pozyskano ośmiu zawodników z zewnątrz. W tym gronie znalazł się tylko jeden obcokrajowiec, Niemiec Florian Hartherz, który w rundzie wiosennej występował w Podbeskidziu Bielsko-Biała.

Jedną z nowych twarzy w zespole trenera Radosława Belli jest niespełna 25-letni pomocnik, Kamil Antonik, pozyskany z I-ligowej Resovii Rzeszów. – Co przekonało mnie do przeprowadzki do Miedzi?Zdecydowanie pomysł trenera na mnie oraz moje indywidualne plany, które chciałbym zrealizować – powiedział na łamach oficjalnej strony klubowej Miedzi wychowanek Startu Lisie Jamy.


Czytaj także w kategorii PIŁKA NOŻNA


– Nie ukrywam, że jednym z nich jest awans do PKO Bank Polski Ekstraklasy. Zamierzam wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wiadomo, że miałem swój epizod w Gdyni (w sezonie 2019/2020 Antonik będąc zawodnikiem Arki wystąpił w 18. meczach ekstraklasy – przyp. BN). Bardzo dobrze go wspominam i chciałbym mieć możliwość pokazania się jeszcze raz w piłkarskiej elicie z jak najlepszej strony. Trener Radosław Bella powiedział mi, że potrzebuje zawodników ofensywnych, dobrze grających jeden na jeden, odważnych na boisku.

– Myślę, że spełniam te kryteria. Postaram się to udowodnić w meczach ligowych. Na boisku jestem pewny siebie i staram się wchodzić w jak największą liczbę pojedynków jeden na jeden, zwłaszcza w bocznych sektorach boiska. Jest to jedna z moich głównych cech. Z pewnością jestem też szybkim zawodnikiem. To moje główne atuty.

Poprawić liczby

W poprzednim sezonie Kamil Antonik strzelił dla Resovii sześć goli, do których dołożył cztery asysty. – W nadchodzącym sezonie chciałbym postawić sobie poprzeczkę wyżej. Wiadomo, że przeprowadzka do Miedzi jest krokiem do przodu w mojej piłkarskiej karierze i co za tym idzie, chcę też, aby moje liczby poszły do góry.


Na zdjęciu: Kamil Antonik (w środku, w niebieskim stroju) to przebojowy pomocnik, który nie boi się pojedynków jeden na jeden.

Fot. miedzlegnica.eu/B. Hamanowicz


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.