Miliony za Żurkowskiego!

Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w końcówce zimowego okienka transferowego, młodzieżowy reprezentant Polski podpisze kontrakt z ACF Fiorentina. O tym, że 21-latek może trafić do „Violi” pisaliśmy w październiku zeszłego roku.

Ma nosa do transferów

Klub z Florencji był najbardziej zdeterminowany w pozyskaniu zdolnego piłkarza. Fiorentina zwróciła uwagę na „Zupę” już w 2017 roku, a starania o jego pozyskanie czyni od roku. Zaczęło się w zeszłorocznym okienku transferowy, temat był też aktualny latem. Jesienią włoskie media zastanawiały się, czy i kiedy Żurkowski trafi do czołowego zespołu z Serie A i czy będzie kolejna perłą w talii Corvino? 68-letni Pantaleo Corvino to jeden z najbardziej doświadczonych futbolowych działaczy w Italii. Pracował w wielu klubach, a od lat związany jest z Fiorentiną, gdzie pełni funkcję dyrektora. Dał się poznać jako ktoś, kto potrafi znaleźć utalentowanych piłkarzy.

To za jego kadencji trafiali do „Violi” tacy zawodnicy, jak Zdravko Kuzmanović, Stevan Jovetić, Pablo Daniel Osvaldo, Felipe Melo, Juan Manuel Vargas, Artur Boruc, Luca Toni, Alberto Gilardino czy Adrian Mutu. Kiedy pracował jeszcze w Lecce, a było to na przełomie lat 90. i poprzedniej dekady, to był bliski ściągnięcia do klubu z Apulii Dimitara Berbatowa. Ostatecznie świetny bułgarski napastnik trafił nie do Włoch, a do niemieckiego Bayeru Leverkusen. Do Lecce ściągnął jednak Valeri Bojinowa czy Marko Vucinicia. Teraz zarzucił parol na piłkarza Górnika.

„Fiorentina zawsze zwracała uwagę na talenty w Europie Wschodniej, a wśród nich jest też pomocnik Górnika Zabrze i młodzieżowej reprezentacji Polski Szymon Żurkowski. Jest pod szczególną obserwacją skautów klubu z Florencji” – pisał w październiku portal calciomercato.com

Francuzi oferowali znacznie mniej

W wyścigu o kolejnego zdolnego zawodnika z Polski florentyńczycy uprzedzili wielki Juventus i Genoę, która jeszcze kilka dni temu była skłonna zastąpić Krzysztofa Piątka zawodnikiem Górnika. Fiorentina okazała się lepsza. Uprzedziła też francuskie Girondins Bordeaux, które wysłało do Zabrza swoją ofertę. Ta oscylowała w granicach 2-2,5 mln euro. Górnik chciał więcej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że transakcja jest na ostatniej prostej. We Włoszech był menedżer piłkarza Jarosław Kołakowski, który w ostatnich latach transferował do Serie A innych zdolnych śląskich graczy. Niewiele ponad osiem lat temu z Piasta do US Palermo przeszedł Kamil Glik. Gliwiczanie zarobili na tym transferze okrągły milion euro. Potem Kołakowski stał za transferami Łukasza Skorupskiego z Górnika do Romy i Kamila Wilczka z Piasta do Carpi FC. Teraz finalizuje kolejny transfer.

Rekordowy transfer

Za Żurkowskiego Górnika ma otrzymać 3,7 miliona euro. Dla klubu z Zabrza będzie to rekordowa kwota. Wcześniej, w grudniu 2012 roku, za 2,6 mln do Bayeru Leverkusen sprzedano Arkadiusza Milika. Co ważne zabrzanie nie stracą swojego kluczowego zawodnika. Według podpisanej umowy, ma się on stać graczem „Violi” dopiero latem. Wiosną będzie dalej reprezentował walczącego o utrzymanie się w ekstraklasie Górnika.

Takie rozwiązanie bardzo cieszy trenera Marcina Brosza. – Odnośnie Szymona wiele się dzieje. Ja widzę, jak bardzo koncentruje się na pracy i jak mocno angażuje się w trening. To dla nas bardzo ważny zawodnik. Wierzę, że będzie naszym kluczowym zawodnikiem w nadchodzących ligowych spotkaniach – podkreśla szkoleniowiec górniczej jedenastki.
Dodajmy, że latem Cracovia sprzedała do Genoa CFC Krzysztofa Piątka za 4 mln euro. Za taką samą kwotę z Wisły Płock do Atalanty Bergamo przeszedł Arkadiusz Reca.

 

Na zdjęciu: Od nowego sezonu Szymon Żurkowski będzie grał w Fiorentinie?

 

Skrzydłowy z Ghany

W Zabrzu jest temat pozyskania do gry Ishmaela Baidoo. To 19-latek, który ostatnio występował w bułgarskim klubie Septemvri Sofia. Zawodnik, który na swoim koniec ma występy w juniorskiej reprezentacji Ghany, gra na skrzydle.