MKS Dąbrowa Górnicza. Puchar w nagrodę

W turnieju finałowym Pucharu Polski wystąpi siedem najwyżej sklasyfikowanych drużyn w ekstraklasie na dzień 13 stycznia oraz Legia Warszawa, jako gospodarz. Już wcześniej pewne udziału były: Stelmet Enea BC Zielona Góra, Arka Gdynia, Polski Cukier Toruń, Anwil Włocławek, BM Slam Stal Ostrów Wlkp. i Polpharma Starogard Gdański. O ostatnie wolne miejsce walczyły MKS Dąbrowa Górnicza, King Szczecin oraz TBV Start Lublin. Dąbrowianie by jechać do Warszawy musieli wygrać ostatnie spotkanie z AZS Koszalin. I zadanie wykonali.

– Kończymy pierwszą rundę z dobrym bilansem (9 zwycięstw i 7 porażek – przyp. red.) i jesteśmy uczestnikiem turnieju finałowego Pucharu Polski. To dla chłopaków wielka nagroda za tę pierwszą część sezonu, za te kilka miesięcy. I tego im gratuluję – powiedział Jacek Winnicki, trener MKS-u.

Wygrana w Koszalinie nie przyszła dąbrowianom łatwo. W pewnym momencie wróciły demony z pierwszych meczów. Gracze MKS-u wygrywali wysoko, w trzeciej kwarcie nawet 20-punktami – podobnie było w pierwszych spotkaniach sezonu z GTK Gliwice czy Stelmetem – a zwyciężyli dopiero po dogrywce. – Za bardzo się zrelaksowaliśmy – szczerze wyznał Szymon Łukasiak, środkowy MKS-u, który ze względu na pięć przewinień przedwcześnie opuścił parkiet.

– Mieliśmy 20 punktów przewagi, ale gospodarze zdołali ją zniwelować i wyjść na prowadzenie. Dobrze, że wtedy chłopcy pokazali charakter. Wybronili kilka bardzo ważnych akcji, trafili trudne rzuty i doprowadzili do dogrywki, a w niej, ta ich ciężka praca i defensywa zaowocowały. Za tę determinację ich cenię – chwalił swoich podopiecznych Winnicki.

Sukces w Koszalinie nie tylko dał dąbrowianom awans do turnieju finałowego Pucharu Polski, ale przybliżył ich też do udziału w play offie. Nad „grupą pościgową” , czyli Kingiem Szczecin, TBV Startem Lublin, GTK Gliwice i Rosą Radom mają już pięć lub sześć punktów przewagi, ale i o dwa mecze więcej rozegrane. – Chcemy grać w play offie, to jest nasz cel i tego się trzymamy. Stawka jest jednak wyrównana i każde zwycięstwo na wyjeździe jest na wagę złota – ocenił Łukasiak.

 

Na zdjęciu: W Koszalinie dąbrowianie – w akcji Mateusz Zębski (z prawej) – po raz kolejny pokazali charakter wojowników.