Na kolejkę zaprasza Jacek Bąk: Lech stać na mistrzostwo Polski

Rozmowa z 96-krotnym reprezentantem Polski.


Lech Poznań bardzo dobrze rozpoczął ten sezon ligowy. Czy to zapowiedź powrotu „złotych czasów” przy Bułgarskiej?

Jacek BĄK: Lech jest dużą firmą, poczynił spore postępy, dobrze inwestują w młodzież, by następnie sprzedać ją z zyskiem. Na dziś poznaniacy są jedną z potęg w Polsce. Zmienił się tam niedawno trener. W Poznaniu rodzi się coś fajnego, choć już wcześniej zaczęło to iść w odpowiednim kierunku. Myślę, że Lecha stać na zdobycie mistrzostwa Polski

Maciej Skorża dostał spore wzmocnienia w porównaniu do poprzedników, jak choćby poniedziałkowy transfer Adriela Ba Loua. Włodarze „Kolejorza” zmienili swoje podejście do kupowania?

Jacek BĄK: Nie można tylko zawodników sprzedawać, trzeba też z głową podejść do wzmocnień. Oczywiście, zdarzają się ruchy, gdy klub kupuje piłkarza, który ostatecznie się nie sprawdza. Myślę, że Lech ma bardzo dobrych zawodników, tylko trzeba to odpowiednio poukładać od strony trenerskiej. Wcześniej był Darek Żuraw, teraz przyszedł Maciej Skorża i Rafał Janas, którzy wiedzą jak to zrobić. Mają ku temu doświadczenie.

Bardzo mnie cieszy fakt, że promują młodych polskich zawodników. „Obrabiają” ich i pozwalają grać. Polska liga jest bardzo dobrą nauką dla nich przed wyjazdem do zachodniego klubu. Pod tym względem Lech jest w Polsce potęgą – wypromowali przecież kilku zawodników jak Bednarek czy Jóźwiak, Puchacz ostatnio zmienił klub. Dobrze jednak by było, by Lech podejmował dobre wybory w kontraktowaniu zawodników zza granicy czy też z naszej ligi. W Poznaniu jest bardzo dobry potencjał.

Dużym pozytywem w Lechu jest fakt, że w końcu domowy stadion przynosi punkty, co nie zawsze było normą. Gorzej, że kibice bojkotują mecze przy Bułgarskiej. Czy takie deklaracje kibiców mają wpływa na zawodników?

Jacek BĄK: Wiadomo że gdy coś idzie nie tak, czy na trybunach na boisku to wszystko odbija się rykoszetem. Nie jest tak, że zawodnicy są obojętni na to co się dzieje. Sam byłem zawodnikiem i przechodziłem w życiu różne sytuacje. Kibice mieli wobec nas oczekiwania. Wiadomo, to jest sport i różne wydarzenia miały miejsce.

Myślę jednak, że trenerzy czy zarząd Lecha to wszystko poukładają. Wiem, że zdarzają im się wpadki, ale przede wszystkim taki klub nie może przegrywać. To duża firma i ma w składzie naprawdę dobrych zawodników. Trzeba ich odpowiednio wyregulować, by wiedzieli co robić na boisku.

Gdy mówi pan o dobrych zawodnikach, to od razu myślę o Jakubie Kamińskim, który ma bardzo dobre wejście w sezon. Dziwi pana decyzja Paulo Sosusy o braku dla niego powołania?

Jacek BĄK: Dla mnie to wyróżniający się zawodnik polskiej ligi. Miał kilka naprawdę świetnych spotkań. Obserwuję go dosyć uważnie. Oprócz niego w Lechu jest jeszcze Michał Skóraś, ale on ma czasami wahania formy. Są to jednak zawodnicy ze sporym potencjałem. Co do Kamińskiego – bardzo się dziwie trenerowi Sousie, że go nie powołał.

Czy niewielka liczba zawodników powołanych przez selekcjonera z ekstraklasy pana dziwi? Selekcjoner, gdy pojawiał się na spotkaniach polskiej ligi nie wyglądał na zachwyconego poziomem.

Jacek BĄK: Nie oszukujmy się – nie mamy porywającej ligi. Coś się tutaj dzieje, ale to nie jest poziom Zachodu, do nich nam jeszcze sporo brakuje. Mimo to tacy zawodnicy jak Kamiński czy Kacper Kozłowski powinni być powoływani do pierwszej reprezentacji. Możliwe, że trener Sosusa czeka jeszcze na kolejne spotkania. Może przy kolejnym zgrupowaniu powoła Kamińskiego do kadry. Chłopak robi różnicę na boisku. To duży talent i trzymam kciuki, że jak najszybciej się rozwijał i trafił do reprezentacji Polski.

Mówimy oczywiście o przypadku, gdy trener Sosua pozostanie na swoim stanowisku. Myślę, że wybrany w środę na stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza może być do Portugalczyka średnio nastawiony.

Jacek BĄK: Nowy prezes na konferencji powiedział, że więcej będzie wiadomo po najbliższych trzech spotkaniach. Trenera rozlicza się przede wszystkim z wyników. W związku jest teraz inna „miotła” – to nie jest prezes Boniek, tylko prezes Kulesza. Nie wiem, czy trener Sousa ma się czego obawiać, ale musi te najbliższe spotkania wygrać

Teraz Lecha czeka spotkanie z dobrze dysponowaną Lechią. „Kolejorz” będzie miał z nią kłopoty?

Jacek BĄK: W mojej opinii nie będzie to łatwy mecz dla Lecha, ale myślę, że wygra. Trzymam za niego kciuki. Wiadomo, że do Lecha jest mi bliżej niż do Gdańska. To piękne miasto, ale mam sentyment do Poznania. Będzie to trudne spotkanie, ale myślę, że Lech je wygra. Wierzę w zespół i projekt, który tam jest. Nie patrzę tylko na niego przez dzisiejszy pryzmat, ale długofalowo. Myślę, że Lech wyjdzie z tej konfrontacji zwycięsko.

Drugi poznański zespół, Warta całkiem nieźle rozpoczęła sezon, czego nie zmienia nawet ostatnia porażka z mistrzem Polski. Zawodników Piotra Tworka stać na powtórzenie wyczynu z ubiegłego sezonu?

Jacek BĄK: W poprzednim sezonie Warta zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Byli „czarnym koniem” tej ligi. Wydaje mi się jednak, nie ujmując nic tej drużynie, że trudno będzie im się utrzymać na takim miejscu jak ostatnio. Bardzo dobrze, że Warcie udało się wejść do ekstraklasy, niech zostanie w niej jak najdłużej. Jednak szczerze mówiąc, jestem kibicem Lecha i wolałbym, żeby to „Kolejorz” wygrywał.

Mecz z Radomiakiem będzie łatwą przeprawą dla Warty?

Jacek BĄK: Nie będzie to łatwa przeprawa. Radomiak nie tak dawno pokonał Legię. Wydaje mi się jednak, że w tym spotkaniu Warta da radę i wygra. W Radomiaku jest kilku fajnych zawodników. Stawiam jednak na Wartę.

Przenosząc się trochę w inne miejsce – „przyjaciel” Lecha jest w zupełnie innej sytuacji niż „Kolejorz”. Cracovia jest na dnie ligowej tabeli. Czy to znak, że ta forma projektu Michała Probierza, oparta w dużej mierze na obcokrajowcach się wyczerpała?

Jacek BĄK: Nie wiem jak to się dzieje, że Cracovia, mając taki zespół i możliwości finansowe jest tak nisko w tabeli. Dla mnie jest to niezrozumiałe. Zadaję sobie pytanie, dlaczego tak się dzieje. Nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi. Cracovia ma dobrych zawodników. Michał Probierz nie może jakoś tego do końca poskładać. Udało im się zdobyć Puchar Polski, ale zawsze gdzieś coś nie wychodzi. Może ten projekt i jego kierunek zagraniczny nie jest do końca sprawdzony. Nie chcę krytykować Michała, bo to mój kolega, ale nie wszystko w zespole „trybi” jak powinno.

Jak patrzy Pan na projekt niedawnego trenera Lecha, Dariusza Żurawia w Zagłębiu? Lubińska młodzież nieźle rozpoczęła ten sezon.

Jacek BĄK: Znam Darka z boiska, graliśmy razem w reprezentacji. Wygląda na to, że pomysł, by Polacy stanowili trzon drużyny jest trafiony. Nie będzie to jednak takie proste. Zagłębie ma bardzo fajną szkółkę, pytanie jednak, czy jest w niej odpowiednio dużo zdolnej młodzieży. Powinna ona jednak dostawać więcej szans na grę w ekstraklasie. To wszystko może napędzić ten projekt i zaprowadzić go w odpowiednią stronę.


Na zdjęciu: Zdaniem Jacka Bąka Lecha stać na zdobycie mistrzostwa Polski.

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus