Obrońca grający w ataku Stali sposobem na Jagę

Stal uratowała w końcówce remis dzięki środkowemu obrońcy, który… grał jako napastnik.


Gra w meczu inaugurującym kolejkę ekstraklasy była szarpana. W ostatniej tercji boiska obu zespołom brakowało precyzji, dlatego na przerwę schodziły z bezbramkowym remisem. W drugiej połowie natomiast Jagiellonia zadała szybki cios z najmniej spodziewanego kierunku. Białostoczanie tracą w lidze najwięcej goli po stałych fragmentach gry, mało po nich strzelają, ale to właśnie dzięki dośrodkowaniu z rzutu wolnego wyszli na prowadzenie.

Co ciekawe, swojego debiutanckiego gola zdobył 17-letni stoper Miłosz Matysik, który w polu karnym Stali wyskoczył najwyżej. Wychowanek Jagiellonii stał się prawdopodobnie jej 124. strzelcem gola na szczeblu ekstraklasy.

Gospodarze próbowali odrabiać, ale niespecjalnie im to szło. „Jaga”, gdy tylko miała okazję, starała się podwyższyć, tym bardziej że niepewny w bramce mielczan był wczoraj Rafał Strączek. Świetną okazję miał przede wszystkim debiutujący w „Dumie Podlasia” reprezentant Armenii Narek Grigorjan, myląc się o centymetry.

Im bliżej było końca, tym Stal szukała coraz bardziej desperackich rozwiązań. Strzał Dawida Korta z rzutu wolnego zatrzymał się na poprzeczce, więc trzeba było znaleźć inny sposób na pokonanie Zlatana Alomerovicia. Dlatego trener Adam Majewski posłał na szpicę… grającego na środku obrony rosłego Mateusza Matrasa, by kierować na niego długie podania, bite z dużą częstotliwością.

To właśnie zawodnik z Ornontowic zachował się jak rasowa „dziewiątka” w samej końcówce spotkania, obracając się z rywalem na plecach i wystawiając piłkę Konradowi Wrzesińskiemu, który trafił do siatki. Obie drużyny liczyły jeszcze na przechylnie szali zwycięstwa na swoją korzyść, ale zabrakło czasu, a remis wydaje się sprawiedliwym rozstrzygnięciem.


Stal Mielec – Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)

0:1 – Matysik, 48 min (głową, asysta Nastić), 1:1 – Wrzesiński, 89 min (asysta Matras)

STAL: Strączek – Żyro, Kasperkiewicz (81. Kort), Matras, Flis, Getinger – Urbański (72. Kłos), Tomasiewicz – Domański (72. Wrzesiński), Steczyk, Sitek (87. Czorbadżijski). Trener Adam MAJEWSKI. Rezerwowi: Primel, Granlund, Wawszczyk, Szczutowski.

JAGIELLONIA: Alomerović – Prikryl, Matysik, Pazdan, Nastić – Romanczuk, Wojciechowski (86. Tabiś) – Pospisil (68. Wdowik), Mystkowski (86. Nalepa), Cernych (73. Grigorjan) – Piszczek (73. Trubeha). Trener Piotr NOWAK. Rezerwowi: Steinbors, Twarowski, Lutostański, Orpik.

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork) Widzów 3109. Żółte kartki: Flis (75. faul) – Nastić (39. faul), Cernych (49. faul), Mystkowski (78. niesport. zach.), Matysik (83. faul)
Piłkarz meczu – Miłosz MATYSIK


Na zdjęciu: Mateusz Matras radzi sobie nie tylko w obronie, ale również w ataku.
Fot. Marta Badowska/PressFocus