Ostatni rok „Lewego”?

Nie ma nawet cienia szansy na to, że Robert Lewandowski opuści Bayern tego lata. Jego transfer rozważał w lekkim stopniu Manchester City, zastanawiała się też Chelsea, a rynek sondował jego przedstawiciel, agent Pini Zahavi.


Monachijczycy są jednak nieustępliwi i nie dadzą sobie w kaszę dmuchać. Nie ma też większego sensu sugerować się doniesieniami mało wiarygodnego angielskiego „The Sun”, jakoby Polak był tegorocznym priorytetem Chelsea i Thomasa Tuchela. Niewykluczone jednak, że… może dojść do czegoś za rok. Choć klub będzie chciał przedłużyć kontrakt z „Lewym”, to jednak rozmowy jeszcze się nie zaczęły, a jego obecna umowa obowiązuje do 2023.

Dlatego też francuski dziennik „L’Equipe” twierdzi, że jeśli już kiedyś Bayern miałby sprzedać swoją gwiazdę, to w przyszłym rok, gdy polski snajper będzie miał 34 lata. Nie będą to jednak tanie rzeczy, bo nawet mimo wieku Bawarczycy mieliby żądać za Lewandowskiego ok. 50 mln euro. Za jego potencjalnego następcę upatruje się rzecz jasna Erlinga Haalanda z Borussii Dortmund.


Fot. PressFocus