PHL. Najniższy wymiar kary GKS-u Tychy. Szalony mecz w Nowym Targu

Użyj strzałek ← → do nawigacji

Wielkiego hokeja w Katowicach nie oglądano. Gospodarze potrzebowali niespełna ośmiu minut, aby ustawić sobie mecz. Trzeci gol dla GieKSy był wyjątkowo efektowny – Franssila odwrócił się z krążkiem, a następnie umieścił go pod poprzeczką bramki toruńskiej. Później miejscowi kontrolowali spotkanie, nie wysilali się zbytnio, a Energa strzeliła gola w trzeciej tercji. W końcówce spotkania goście grali w przewadze, Speszny zjechał do boksu, ale nic to nie zmieniło.

GKS KATOWICE – ENERGA TORUŃ 3:1 (3:0, 0:0, 0:1)

1:0 – Paszek – Uski – Jaśkiewicz (1:42), 2:0 – Michalski – Salmi – Jaśkiewicz (6:37), 3:0 – Franssila – Starzyński – Krężołek (7:46), 3:1 – J. Jaworski – Fieofanow – Minge (56:08) [Sędziowali:] Maciej Pachucki i Marcin Polak oraz Maciej Byczkowski i Dawid Mazur. [Widzów] 708.

Użyj strzałek ← → do nawigacji