Piast Gliwice. Czwórka z przodu

Poniedziałek był wyjątkowy dla Jakuba Szmatuły. Bramkarz gliwiczan świętował bowiem 40 urodziny!


Doświadczony golkiper ponad 11 lat swojego życia spędził w klubie z Okrzei. Do tej pory zaliczył w nim 197 oficjalnych meczów, a w aż 66 zachował czyste konto. Choć od dłuższego czasu jest tylko zmiennikiem Frantiszka Placha, nadal stara się naciskać Słowaka i walczy o wyjściowy skład. Niedawno Szmatuła przedłużył umowę do końca sezonu. A co potem?


Czytaj jeszcze: Przyjemna przerwa

– Dopóki zdrowie dopisuje, chcę trenować i być do dyspozycji trenera. Co będzie latem? Zobaczymy, może dostanę propozycję dalszej współpracy – mówił nam niedawno bramkarz, który zdobywał z Piastem wszystkie medale w ekstraklasie, a sam ma w kolekcji nagrodę dla najlepszego bramkarza sezonu. Szmatuła, który nie ukrywa, że wzorem dla niego jest Gianluigi Buffon, w tym sezonie nie rozegrał jeszcze ani jednego meczu o punkty. W Pucharze Polski – w odróżnieniu do poprzedniego sezonu – bronił wspomniany Plach. Powody do świętowania ma również inny piłkarz Piasta. W piątek z kolei pamiątkową tablicę otrzymał Jakub Czerwiński, który niedawno rozegrał setny mecz o punkty w barwach Piasta. Obecnie „Czerwo” ma już na koncie 102 mecze. Dziś o świętowaniu już jednak mowy być nie może, bo zespół Piasta wraca do treningów. W tym tygodniu drużyna ćwiczyć będzie raz dziennie, oprócz piątku, gdy sztab szkoleniowy zaplanował dwa treningi.


Fot. Rafal Rusek / PressFocus