Piłka ręczna. Ani z Holandią, ani ze Słowenią

Biało-czerwoni nie rozpoczną eliminacji do mistrzostw Europy. Z powodu zakażeń koronawirusem w polskiej kadrze europejska Federacja EHF przełożyła planowany na czwartek w Celje mecz ze Słowenią.


W uzasadnieniu podano, że w wyniku badań przeprowadzonych na obecność wirusa SARS-CoV-2 testy dały wynik pozytywny u pięciu zawodników reprezentacji Polski, a 11 kolejnych musi przejść reżim 10-dniowej kwarantanny.

Związek Piłki Ręcznej w Polsce z uwagi na fakt, że aż 16 kadrowiczów nie może uczestniczyć w przygotowaniach do kwalifikacyjnych meczów ze Słowenią i Holandią (8.11), postanowił zakończyć zgrupowanie w Płocku. Potyczkę z „pomarańczowymi” jeszcze w piątek odwołała europejska federacja, ale z innego powodu – restrykcyjnych przepisów o kwarantannie w Holandii.

Czuwara niejednoznaczny

Wcześniej ZPRP informował o zakażeniach u trzech zawodników, którzy zagrali w sobotnich meczach ligowych. Łomża Vive potwierdziło, że chodzi o Tomasza Gębalę, a Gwardia Opole – o Szymona Działakiewicza (tym trzecim prawdopodobnie był bramkarz Energi MKS Kalisz Łukasz Zakreta).

Dodatkowo jeden wynik był niejednoznaczny, co też uznaje się za pozytywny – u skrzydłowego Górnika Zabrze Jana Czuwary, u którego covid wykryto – jak u 15 klubowych kolegów – w badaniu z 19 października w Katowicach.

Alarm z Kielc

Gębala jeszcze w czwartek miał negatywny wynik przed potyczką Vive w Lidze Mistrzów w Porto, a w niedzielę już pozytywny.

On i jego koledzy do domów rozjechali się z Płocka już wczoraj, a w Kielcach w tym czasie trwała zakrojona na szeroką skalę akcja informowania innych federacji o potencjalnym zagrożeniu. Po sobotnim meczu z Energą na zgrupowania reprezentacji ośmiu krajów wyjechało 13 zawodników Vive – od niedzielnego wieczora wszyscy w trybie pilnym byli wzywani z powrotem do Kielc: Hiszpanie Alex i Daniel Dujszebajewowie oraz Angel Fernandez, Czarnogórzec Branko Vujović, Białorusin Artiom Karalek, Chorwat Igor Karaczić, Francuz Nicolas Tournat, Niemiec Andreas Wolff oraz Islandczyk Sigvaldi Gudjonsson. Ostatni zawodnicy mieli zameldować się w Kielcach wczoraj wieczorem.

Negatywna sytuacja…

Władze kontynentalnej federacji na razie zapewniają, że szukają nowych terminów dla odwołanych spotkań, ale coraz mniej osób wierzy, że eliminacje uda się rozegrać, choć turniej na Węgrzech i w Słowacji ma się odbyć dopiero w styczniu 2022 roku.

„EHF jest w pełni świadoma, że przełożenie tej gry (Słowenii z Polską – przyp. red.) stwarza bardzo negatywną sytuację. Jednak w danych okolicznościach i obowiązujących ograniczeniach nie było miejsca na inną decyzję. Przy ścisłej współpracy z obiema federacjami, Słowenii i Polski, zostanie uzgodniony nowy termin tego spotkania” – czytamy w oświadczeniu EHF-u.

Nad polską reprezentacją zawisła klątwa. Po raz ostatni drużyna Patryka Rombla zagrała pod koniec stycznia w mistrzostwach Europy w Goeteborgu (przegrała ze Słowenią, Szwajcarią i Szwecją). Potem EHF odwołała dwustopniowe baraże do mistrzostw świata (biało-czerwoni mieli zmierzyć się z Litwą, a w razie wygranej z Białorusią), kadrze wypadły też planowane latem potyczki sparingowe z Białorusinami i Czechami.


Czytaj jeszcze: Mecz z Holendrami odwołany

Następna szansa dopiero po świętach Bożego Narodzenia w grudniu…

Skorzysta liga?

Odwołanie meczów kadry na nadrobienie zaległości chce wykorzystać PGNiG Superliga. Już w piątek w Kwidzynie mają zagrać MMTS i Górnik, choć w obu klubach zaskoczenie jest spore, a zdanie trenerów dalekie od zachwytu. Co prawda Czuwara był jedynym graczem Górnika powołanym przez selekcjonera, ale reszta po 10-dniowej kwarantannie wróciła do treningów dopiero trzy dni temu. Do tematu wrócimy.


Na zdjęciu: Tomasz Gębala był jednym z kadrowiczów, który poruszył lawinę.

Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus


OPTYMISTYCZNY PLAN

Choć terminarz ligowych meczów jest chwiejny i zmienia się niemal z godziny na godzinę, TVP Sport zaplanowała w listopadzie aż 11 transmisji z meczów PGNiG Superligi i PGNiG Superligi Kobiet. Zarówno Górnika, jak i Gwardię Opole będzie można w tym czasie obejrzeć w akcji dwukrotnie, w tym wspólnie w „derbach południa” 11 listopada. Wypada mieć nadzieję, że koronawirus nie pokrzyżuje tych planów…

PGNiG Superligi kobiet
6.11. Młyny Stoisław Koszalin – KPR Gminy Kobierzyce (18.00)
13.11. Młyny – Start Elbląg (16.45)
19.11. KPR Gminy – Zagłębie Lubin (18.00)

PGNiG Superliga
10.11. Orlen Wisła Płock – Piotkowianin (18.00)
11.11. Górnik Zabrze – Gwardia Opole (15.45)
14.11. Chrobry Głogów – Orlen Wisła (15.15)
15.11. Energa MKS Kalisz – Sandra Spa Pogoń Szczecin (11.45)
21.11. MMTS Kwidzyn – Gwardia (13.00)
23.11. Górnik – Energa (17.30)
28.11. Azoty Puławy – Łomża Vive Kielce (12.30)
29.11. Chrobry – Pogoń (20.15)


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus