Piłka ręczna. „Niebieskie” tworzą historię

Czesi i Słowacy są ciekawi, co pokażemy. Oczekują, że uplasujemy się w górnej połówce tabeli – mówi trener Vit Teleky przed debiutem Ruchu Chorzów w MOL Lidze.


W Chorzowie długo nie potrafili się pogodzić z degradacją z PGNiG Superligi. Działacze Ruchu twierdzili, że skoro w elicie może grać Korona Kielce, która… przegrała baraż z Karkonoszami Jelenia Góra, to „Niebieskim” tym bardziej należy się w niej miejsce.

Poszerzanie horyzontów

Poruszenie „nieba i ziemi” poprzez wysyłanie listów protestacyjnych niewiele jednak dało. Choć temat podchwyciło większość mediów i o chorzowskim klubie zrobiło się głośno, to „centrala” pozostawała nieugięta, twierdząc stanowczo, że skoro na mecie sezonu chorzowski zespół zamknął tabelę, miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej mu się nie należy.

Tym samym po czterech sezonach z rzędu 9-krotny mistrz Polski pożegnał się z ekstraklasą i w nowych rozgrywkach walczyć będzie o I-ligowe punkty. Trafił do grupy B, jest w niej jedną z 11 drużyn, a składający się z dwóch rund sezon zasadniczy rozpocznie się 25 września (Ruch na inaugurację podejmie Cracovię) i trwać będzie do 21 maja przyszłego roku.

Między wieloma kolejkami przewidywane są przerwy, przez co zmagania stracą na płynności. By nie wypadać z rytmu meczowego, postanowiono aplikować do MOL Ligi, zrzeszającej kluby z Czech i Słowacji. – Ta rywalizacja stworzy nam nowe możliwości marketingowe. Będziemy chcieli nawiązać współpracę z firmami, które inwestują w Czechach i na Słowacji – mówi Krzysztof Zioło, prezes spółki KPR Ruch.

Egzamin z mistrzem

„Niebieskie” zaczynają więc pisać nową historię, bo jeszcze nigdy polski klub w podobnym przedsięwzięciu nie brał udziału. Rywalami Ruchu będzie 9 zespołów czeskich (Banik Most, Zora Ołomuniec, Slavia Praga, Sokol Poruba, HK Hodonin, Handball PSG Zlin, DHC Pilzno, Sokol Pisek, Hazena Kynzvart) oraz cztery słowackie (Iuventa Michalovce, Slovan Duslo Sala, DAC Dunajska Streda, Tatran Stupava).

W rundzie zasadniczej obowiązuje system „każdy z każdym”, który wyłoni mistrza, a następnie 4 drużyny z Czech oraz 4 ze Słowacji rozpoczną play off o krajowe mistrzostwo. Ruch ma rozegrać 26 meczów, a rywalizację zakończy 13 kwietnia. – Czesi i Słowacy są ciekawi, co pokażemy. Oczekują, że uplasujemy się w górnej połówce tabeli – podkreśla Vit Teleky, trener „Niebieskich”, podkreślając jednak, iż priorytetem jego zespołu będzie I liga, a celem powrót do elity.

W ramach przygotowań chorzowianki brały udział w kilku turniejach, konfrontując się ze słowacko-czeskimi rywalami. Sparing to jedno, mecz o punkty drugie, ale w tych towarzyskich spotkaniach pokazywały się z dobrej strony.

– Z Porubą wygraliśmy dwa razy, co na pewno wzmocniło nas mentalnie. Z Ołomuńcem, mimo porażki jedną bramką, również zaprezentowaliśmy się korzystnie, podobnie z Michalovcami. Jeśli do zaangażowania, umiejętności i skuteczności dołożymy większą koncentrację, to nie powinno być źle – prognozuje słowacki szkoleniowiec Ruchu. Swoisty egzamin jego zespół przejdzie już dziś o 17.30, gdyż zostanie podjęty przez Banik Most.

Poprzeczka z pewnością pójdzie wysoko, bo to trzykrotny mistrz MOL Ligi i obrońca tytułu. Od połowy marca jego trenerem jest Adrian Struzik, który do stycznia związany był z Młynami Stoisław Koszalin, tracąc posadę po porażce w… Chorzowie.

Wilczek musi poczekać

Latem przy Dąbrowskiego zaszło sporo zmian. Z klubem pożegnały się: bramkarka Patrycja Chojnacka (Korona Kielce), skrzydłowa Żaneta Lipok (Koszalin) oraz rozgrywające Aleksandra Sójka (MTS Żory) i Aleksandra Jaroszewska (Sośnica Gliwice), a pozyskane zostały rozgrywające Polina Masałowa (Rosja, Lada Togliatti), Paula Masiuda (SPR Olkusz) i skrzydłowa Sabina Radlak (Olkusz). Do tego tercetu doszły 18-latki Agata Grudzień (bramkarka) i Katarzyna Gryszka (rozgrywająca), a do rozgrywek zgłoszone zostały również o rok młodsze rozgrywające, Setia Szulc i Paulina Małyska.

W kadrze nadal widnieje inna rozgrywająca Agnieszka Iwanowicz, z którą wiązano spore nadzieje, ale przed sezonem doznała poważnej kontuzji i nadal nie wiadomo, kiedy wróci do gry. Poważniejszym osłabieniem jest jednak brak Katarzyny Wilczek. Czołowa obrotowa i kapitan zespołu zmaga się bowiem z kontuzją kolana. Nabawiła się jej w lipcu w Warnie podczas ME w plażówce, gdzie Polki zajęły 8. miejsce.

Początkowo wydawało się, że uraz nie jest zbyt groźny i po 2-3 tygodniach doświadczona zawodniczka wróci do treningów, ale w meczach kontrolnych nie brała udziału, skupiając się na konsultacjach u specjalistów. Absencja Wilczek to spore osłabienie „Niebieskich”, którym w rozpoczynającym się dziś przyjedzie rywalizować na dwóch frontach. Za tydzień ich pierwszym domowym rywalem będzie Zora Ołomuniec.


46 MECZÓW od dziś do 21 maja przyszłego roku rozegra Ruch.

550 KILOMETRÓW dzieli Chorzów i Most (miejscowość w północno-zachodnich Czechach), a nie będzie to najdalszy wyjazd „Niebieskich” w tym sezonie.


Na zdjęciu: Po odejściu Patrycji Chojnackiej obrona chorzowskiej bramki spoczywać będzie na barkach Kai Gryczewskiej.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus