Piłkarz roku. Lewandowski zdetronizowany!

Po jedenastu triumfach z rzędu Robert Lewandowski musi oddać palmę pierwszeństwa. Czytelnicy „Sportu” piłkarzem 2022 roku wybrali Wojciecha Szczęsnego.


Pod koniec 2011 roku, kiedy to czytelnicy „Sportu” wybierali Roberta Lewandowskiego piłkarzem roku, Adam Małysz sposobił się – tuż zakończeniu kariery skoczka narciarskiego – do kariery w sportach samochodowych. Justyna Kowalczyk była w kwiecie swojej przygody z biegówkami, Anita Włodarczyk nie miała na swoim koncie ani jednego złotego medalu olimpijskiego, a Agnieszka Radwańska była ósmą rakietą świata. Czynnym sportowcem był… Mateusz Kusznierewicz. Na czterech stadionach w Polsce, w pewnych bólach, kończyły się prace związane z przygotowaniem obiektów do Euro 2012, a na turnieju liderem naszego zespołu miał być niespełna 24-letni gracz Borussii Dortmund, od 1,5 roku grający w Bundeslidze, Robert Lewandowski, który pół roku wcześniej – pierwszy raz w karierze – został mistrzem Niemiec. Drugie półrocze 2011 roku, kiedy stał się już pierwszym wyborem Juergena Kloppa, zadecydowało, że to on wygrał w głosowaniu naszych czytelników. Po raz pierwszy.

Zdecydował mundial

I tak przez następnych 10 edycji. 11 kolejnych triumfów, to, rzecz jasna, absolutny rekord, ale kiedyś nastąpić musiał kres. I właśnie nastąpił. Bo oto zwycięzcą za rok 2022 roku został Wojciech Szczęsny. To piąty bramkarz, na którego wskazali czytelnicy. Wcześniej plebiscyt wygrywali: Józef Młynarczyk (1983), Janusz Jojko (1994), Adam Matysek (1999) i Jerzy Dudek (2000 i 2001). Od ostatniego triumfu golkipera minęło zatem aż 21 lat. To nie oznacza, że nie mieliśmy w przez ten czas bardzo dobrych bramkarzy, ale wygrywali gracze ofensywni. Teraz pewnie też tak by było. Jeszcze pod koniec listopada murowanym faworytem do kolejnego zwycięstwa był Lewandowski, ale wtedy wydarzyło się coś, co odmieniło losy plebiscytu.

Mistrzostwa świata w Katarze, bo to właśnie dzięki tej imprezie Wojciech Szczęsny zapewnił sobie zwycięstwo. Lewandowski również na mundialu błysnął. Zagrał świetnie w arcyważnym meczu z Arabią Saudyjską, ale „Szczena” był jeszcze lepszy. Pamiętny rzut karny z tego spotkania i świetna postawa w całym meczu, podobnie, jak z Meksykiem, dała nam wyjście z grupy. Nasz bramkarz złapał również „jedenastkę” wykonywaną przez Lionela Messiego, który kilkanaście dni później został mistrzem świata i najlepszym graczem turnieju. W ten sposób odbierając mu finalnie tytuł króla strzelców turnieju. Być może, gdyby nie kosmiczny Kylian Mbappe, to Szczęsny zaprowadziłby nas w tym turnieju jeszcze wyżej. W każdym z czterech spotkań był najlepszym piłkarzem „biało-czerwonych” i właśnie to zadecydowało o jego sukcesie.

Powtórzyło się tylko czterech

Mundial odcisnął kluczowe piętno na wynikach głosowania. Trzeci Piotr Zieliński strzelił w Katarze bramkę. Czwarty Kamil Glik był ostoją naszej defensywy, a piąty Bartosz Bereszyński, to zawodnik, do którego nie można mieć pretensji za żaden z turniejowych występów. „Glikson” w przeszłości bywał już w ścisłej czołówce. Co ciekawe zawodnik z Jastrzębia-Zdroju utrzymał – jako jedyny – miejsce z poprzedniego roku. A co, jeżeli chodzi o pozostałych zawodników z pierwszej dziesiątki? Szczęsny awansował z 8 na 1 miejsce. Lewandowski spadł z 1 na 2, a Zieliński z 2 na 3. I… to byłoby na tyle. Wymieniło się aż 6 piłkarzy.

Wypadli: Łukasz Fabiański, Karol Świderski, Jan Bednarek, Grzegorz Krychowiak, Jakub Moder i Adam Buksa. Niektórzy, np. Moder, wypadli z wiadomych względów, bo nie byli nominowani. Inni zakończony rok mieli słabszy od poprzedniego i w czołowej dziesiątce się zwyczajnie nie zmieścili. Mamy też powrót w osobie Arkadiusza Milika, który kiedyś był nawet drugi. Warto jeszcze dodać, że w ubiegłym roku nie było w Top 10 ani jednego piłkarza z ekstraklasy. Teraz mamy… „pół” takiego przypadku, bo do końca sezonu 21/22 graczem Lecha Poznań był Jakub Kamiński. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? 4 z 10, to zawodnicy pochodzący z Górnego Śląska. Milik i Jakub Kiwior z Tychów, Glik z Jastrzębia-Zdroju i Kamiński z Rudy Śląskiej. Nasi czytelnicy głosują na swoich, ale trzeba przyznać, że raczej kłócić się z tymi wyborami nie wypada.


2. Robert LEWANDOWSKI (Bayern Monachium/FC Barcelona) – 20 928

2022 rok był dla niego szczególny. Siódmy raz w karierze został królem strzelców Bundesligi. Po ośmiu latach opuścił Bayer Monachium i przeniósł się do FC Barcelony. Trafił do klubu, o którym marzył od dzieciństwa i stał się liderem. Na mundialu spełnił kolejne marzenie, strzelając bramkę, a konkretnie dwie. To jednak nie wystarczyło, by po raz dwunasty wygrać plebiscyt „Sportu.


3. Piotr ZIELIŃSKI (Napoli) – 20 928

Rozegrał prawdopodobnie swój najlepszy rok w reprezentacji, mimo trudów mundialu zaprezentował się na nim wcale nie najgorzej. Strzelił gola w barażu ze Szwecją, strzelił w Lidze Narodów, napoczął Arabię Saudyjską w Katarze. W piłce klubowej z kolei odrodził się po słabszym okresie w Napoli i ponownie stał się kluczową postacią lidera Serie A. Raczej nikt w Neapolu nie myśli już o jego sprzedaży.


4. Kamil GLIK (Benevento) – 12 852

Po raz kolejny pokazał, że potrafi przygotować się na najważniejsze wyzwania. W barażu ze Szwecją, od pierwszej minuty meczu, grał z kontuzją. Miewał problemy zdrowotne później, ale zrobił wszystko, by być w formie na mundialu. Wiadomo, że pewnych spraw już nie przeskoczy, jest przecież zawodnikiem Serie B, ale w Katarze znów był skałą i zasłużył na wysokie miejsce w plebiscycie.


5. Bartosz BERESZYŃSKI (Sampdoria/SSC Napoli) – 12 504

Pewniak w kadrze, pewniak w klubie. Na mundialu w Katarze zagrał we wszystkich czterech spotkaniach. Silny punkt zespołu, który z wyjątkiem gier z najlepszymi na MŚ czyli z Argentyną i Francją nie tracił bramek. Grał czy w konfiguracji z trzema środkowymi obrońcami czy z czterema defensorami, kiedy hasał po lewej stronie. Pokazał się z bardzo dobrej strony. Słabą Sampdorię zamienia teraz na Napoli, z którym na początku czerwca może świętować scudetto. Za nim bardzo udany rok. Nic dziwnego, że zauważyli to i docenili nasi Czytelnicy.


6. Jakub KAMIŃSKI (Lech Poznań/VfL Wolfsburg) – 8 076

Co za niesamowity rok pochodzącego z Ożegowa, z dzielnicy Rudy Śląskiej wychowanka Szombierek! W maju świętował z Lechem Poznań mistrzostwo Polski, będąc kluczowym graczem „Kolejorza” i najlepszym młodzieżowcem ekstraklasy, z 9 bramkami na koncie. Już zimą sprzedano go za rekordowe 10 mln euro do niemieckiego Wolfsburga, gdzie w pierwszej części sezonu zanotował 3 asysty. Wiosną w Bundeslidze będzie pewnie jeszcze lepiej. Kadra? Były już selekcjoner Czesław Michniewicz mocno na niego stawiał. – W reprezentacji mam 8 meczów, z czego połowa to występy na mundialu. To dla mnie niesamowita sprawa – mówił „Sportowi” na mundialu w Katarze. Wielka nadzieja polskiego futbolu!


7. Matty CASH (Aston Villa) – 7 800

Po raz pierwszy został nominowany, bo w 2021 roku Polakiem był zbyt krótko. Ale przez cały 2022 roku był pewnym punktem Aston Villi i w wielu meczach Premier League pokazał się z bardzo dobrej strony. W reprezentacji strzelił debiutanckiego gola, w starciu przeciwko Holandii. Nie ma wątpliwości, że na prawej stronie defensywy będzie pierwszym wyborem nowego selekcjonera. Ktokolwiek nim zostanie.


8. Arkadiusz MILIK (Marsylia/Juventus) – 6 132

Kontuzje na pewno życia mu nie ułatwiały, ale wiosną w Marsylii udowodnił, że po każdej przerwie wraca silniejszy. Olympique nie zdecydował się jednak na jego zatrzymanie i oddał do Juventusu, gdzie Milik wywalczył sobie pozycję mocniejszą niż zapewne można było przypuszczać. Strzela gole, jest chwalony, a choć w reprezentacji nie zdobył żadnej bramki, zanotował udany występ przeciwko Arabii Saudyjskiej, dobrze współpracując z Robertem Lewandowskim.


9. Jakub KIWIOR (Spezia Calcio) – 4 608

Gdybyśmy organizowali plebiscyt o miano objawienia roku, młody tyszanin zapewne zdominowałby całe zestawienie. Początek roku to dla Kiwiora rozpoczęcie regularnej gry w Serie A i choć reprezentuje tylko barwy słabej Spezii, to jednak dla piłkarza wcześniej występującego w lidze słowackiej to ogromne wyróżnienie. W czerwcu zadebiutował również w kadrze i od tamtego momentu zagrał w każdym kolejnym jej spotkaniu od pierwszej minuty! Polska zyskała obrońcę na lata.


10. Przemysław FRANKOWSKI (Chicago Fire/RC Lens) – 4 572

Za nim bardzo udany rok. Zaczął go w Chicago Fire, ale latem przeniósł się do Ligue 1, do Lens, gdzie jak za Oceanem poczyna sobie bardziej niż przyzwoicie, a gol strzelony w niedawnym zwycięskim meczu z PSG jest tego najlepszym przykładem. Na mundialu w Katarze jeden z tych, który zyskał najwięcej. W meczu z Meksykiem wszedł na boisko w drugiej połowie, w zwycięskim spotkaniu z Arabią Saudyjską już w wyjściowym składzie. Tak samo było potem z Argentyną i z Francją w walce o ćwierćfinał mundialu. Jest w świetnej formie. W kwietniu kończy 28 lat, a kto wie czy 2023 nie będzie dla niego jeszcze lepszy niż poprzedni rok!


11. Michał Skóraś (Lech Poznań) 4 560
12. Karol Świderski (Charlotte FC) 4 032
13. Sebastian Szymański (Feyenoord Rotterdam) 3 444
14. Grzegorz Krychowiak (Al-Shabab) 3 132
15. Łukasz Skorupski (FC Bologna)3 060
16. Krzysztof Piątek (US Salernitana)2 340
17. Kamil Grabara (FC Kopenhaga) 1 884
18. Jan Bednarek (Aston Villa) 1 668
19. Nicola Zalewski (AS Roma) 1 368
20. Krystian Bielik (Birmingham City) 606

Opr. PTub, JK, zich


Na zdjęciu: Między nami, laureatami. Robert Lewandowski wygrał nasz plebiscyt 11 razy z rzędu. Za 2022 roku musiał jednak ustąpić miejsca Wojciechowi Szczęsnemu.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus