Pojedynek kolejki. Ci od strzelania
Kamil Wilczek przebudził się w ostatniej kolejce. Kibice Lecha Poznań wierzą w to, że to samo czeka Mikaela Ishaka.
Trzeba przyznać, że szkoleniowcy Lecha Poznań, John van den Brom, i Piasta Gliwice – Waldemar Fornalik, mają w swoich szeregach zawodników, którzy bramki strzelać potrafią. Kamil Wilczek, zawodnik drużyny z Górnego Śląska, przebudził się w ostatniej kolejce ligowej, kiedy to w spotkaniu ze Stalą Mielec aż trzy razy skierował piłkę do siatki przeciwnika. Co ciekawe, to trzeci hat trick tego zawodnika w rozgrywkach ekstraklasy. Pierwszego uzyskał w 2014 roku, w meczu przeciwko Legii Warszawa, a drugiego zanotował rok później w starciu z GKS-em Bełchatów.
Zdobył wówczas,w wygranym przez Piasta spotkaniu 6:3, aż cztery gole. Co ciekawe w rozgrywkach duńskiej ekstraklasy, w której rozegrał o 6 spotkań mniej aniżeli w naszej, tylko raz trzykrotnie wpisał się na listę strzelców.
Mikaelowi Ishakowi w polskich rozgrywkach taka sztuka się jeszcze nie udała. Mimo iż średnio trafia częściej w ekstraklasie od Wilczka.
Jego średnia zdobytych goli na naszym podwórku wynosi 0,54 gola na mecz, podczas gdy średnia napastnika Piasta Gliwice, to „zaledwie” 0,28 trafienia na spotkanie. W tym sezonie jednak Ishak, jak zresztą cała drużyna poznańska, zawodzi. Tylko raz napastnik ze Szwecji, o pięć lat młodszy od Kamila Wilczka, wpisał się na listę strzelców. Co jednak niezwykle interesujące jego wyrównujący gol w starciu z Zagłębiem Lubin dał Lechowi… jedyny punkt w tym sezonie! To właśnie za remis z „miedziowymi” „Kolejorz” uzyskał jakikolwiek kapitał, bo w pozostałych meczach schodził z boiska pokonany.
Kamil Wilczek dotychczas w swojej karierze 8 razy mierzył się z Lechem. Bilans nie jest dla napastnika Piasta korzystny, bo tylko raz jego drużynie udało się wygrać. Raz również ekipa Wilczka zremisowała, a doznała aż 6 porażek. 34-latek zdobył w tych spotkaniach jednego gola i zapisał na swoim koncie 2 asysty. A jak w meczach przeciwko gliwickiemu rywalowi prezentował się Mikael Ishak? Nigdy takiego meczu szwedzki zawodnik nie przegrał.
Trzykrotnie Lech wygrywał z gliwickim rywalem, a jedno spotkanie zakończyło się remisem. Ishak raz wpisał się na listę strzelców. Warto podkreślić, że obaj panowie doskonale znają się jeszcze z czasów występów w Danii. Mierzyli się trzykrotnie, gdy Wilczek był piłkarzem Broendby, a Ishak reprezentował barwy Randers. Drużyna Polaka wygrała 2 spotkania, a jeden mecz zakończył się podziałem punktów.
I właśnie w tym zremisowanym 2:2 spotkaniu zarówno Kamil Wilczek, jak i Mikael Ishak, wpisali się na listę strzelców.
Mikael ISHAK
ur. 31 marca 1993 r.
W ekstraklasie
- Mecze 57.
- Minuty 4667.
- Bramki 31.
- Asysty 7.
W tym sezonie
- Mecze 4.
- Minuty 348.
- Bramki 1.
- Asysty 0.
Kamil WILCZEK
ur. 14 stycznia 1988 r.
W ekstraklasie
- Mecze 165.
- Minuty 10935.
- Bramki 46
- Asysty 11.
W tym sezonie
- Mecze 5.
- Minuty 424.
- Bramki 3.
- Asysty 0.
Foto główne: Tomasz Kudala/PressFocus