Pojedynek kolejki. Liderzy z dwóch biegunów

Raków Częstochowa przewyższa Miedź Legnica pod każdym względem. Najproduktywniejszych zawodników obu zespołów również wiele dzieli.


Raków ma 8 punktów przewagi nad drugą w tabeli Legią Warszawa. Miedź z kolei traci aż 10 punktów do bezpiecznego miejsca. Gdy lider rozgrywek mierzy się z „czerwoną latarnią” ligi, to nie jest łatwo o jakiś element wspólny. Raków zgromadził ponad 3 razy więcej punktów od Miedzi, strzelił niemal 2 razy więcej goli i ponad 2 razy mniej bramek stracił. Lider… lidera, jeżeli chodzi o klasyfikację kanadyjską, Ivi Lopez, również ma niemal dwukrotnie więcej punktów od najbardziej produktywnego gracza ostatniej drużyny w tabeli, jakim jest Angelo Henriquez – i to jeszcze nie wszystko. Drugi pod względem bramek i asyst w Rakowie, Bartosz Nowak, ma ponad 2 razy więcej punktów aniżeli wicelider w tej statystce w barwach Miedzi, Maxime Dominguez.

Lopez z Rakowem zdobył po 2 razy Puchar i Superpuchar Polski, a także wywalczył koronę króla strzelców ekstraklasy. Pierwszy sezon Angelo Henriqueza w Miedzi – wiele na to wskazuje – zakończy się spadkiem z ekstraklasy. Reprezentant Chile, kiedy trafił do Miedzi w lipcu zeszłego roku, podpisał 3-letnią umowę. Przychodził do ekstraklasy z ciekawszym CV niż Lopez w 2020 roku. Przypomnijmy, że największym osiągnięciem hiszpańskiego pomocnika były występy w La Liga. Angelo Henriquez nie występował wprawdzie na najwyższym poziomie rozgrywkowym w ojczyźnie Lopeza, ale grał m.in. w Lidze Mistrzów w barwach Dinama Zagrzeb, a także w rozgrywkach Copa Libertadores. Zaliczył też 4 występy w Premier League, z Wigan zdobył Puchar Anglii, a przede wszystkim grał w reprezentacji Chile – i to jeszcze we wrześniu zeszłego roku, m.in. z Arturo Vidalem i Alexisem Sanchezem, a największy sukces w życiu odniósł w 2015 roku, kiedy to wywalczył ze swoją drużyną narodową Copa America. Ivi Lopez o podobnym sukcesie z reprezentacją Hiszpanii, czyli mistrzostwie Europy, może tylko pomarzyć. Na grę w tej kadrze nie ma żadnych szans.

Kariery obu graczy potoczyły się zdecydowanie różnie. Henriquez znakomicie się zapowiadał, by wylądować w ostatniej drużynie ekstraklasy. Ivi Lopez z kolei swojej szansy w La Liga nigdy tak naprawdę nie wykorzystał. W Polsce jednak odnalazł się rewelacyjnie i walczy obecnie o mistrzostwo naszego kraju.

Angelo HENRIQUEZ

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

ur. 13 kwietnia 1994 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 25.
  • Minuty 1894.
  • Bramki 7.
  • Asysty 1.

W tym sezonie

  • Mecze 25.
  • Minuty 1894.
  • Bramki 7.
  • Asysty 1.

Ivi LOPEZ

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

29 czerwca 1994 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 85.
  • Minuty 5972.
  • Bramki 38.
  • Asysty 18.

W tym sezonie

  • Mecze 27.
  • Minuty 1924.
  • Bramki 9.
  • Asysty 6

Foto główne: Tomasz Kudala/PressFocus