Polonia Bytom. Czas dobrze spożytkowany

Wszystko wskazuje na to, że Polonia Bytom dziś o 17.00 w Goczałkowicach wreszcie zainauguruje sezon III ligi. Czekała na to do piątej kolejki!

W pierwszej kolejce pauzowali. W kolejkach nr 2 i 3 nie zagrali z powodu wykrycia zakażenia w szeregach rywali (Gwarek Tarnowskie Góry, Miedź II Legnica), czwarty mecz nie doszedł do skutku, bo Pniówek Pawłowice uczestniczył w I rundzie centralnego Pucharu Polski.

Wygląda na to, że teraz nic nie stanie już na przeszkodzie i Polonia dziś, w 5. kolejce, zainauguruje III-ligowy sezon. O 17:00 ma zacząć się jej wyjazdowe spotkanie z LKS-em Goczałkowice.

– Ostatnie tygodnie pokazały, że wszystko może się zdarzyć. Już wsiadaliśmy do autobusu i mieliśmy ruszać w drogę do Legnicy, gdy otrzymaliśmy informację, że musimy wysiąść i zrobić w zamian trening, bo mecz się nie odbędzie z powodu covid-19. Teraz jesteśmy jednak spokojniejsi i myślę, że w sobotę w końcu zagramy ten upragniony mecz o stawkę – mówi Kamil Rakoczy, trener drużyny z
Bytomia.

Pucharowe przetarcie

Przy Olimpijskiej starają się szukać pozytywów i obrócić to długie oczekiwanie w atut. – Mieliśmy więcej czasu na przygotowanie się, dopracowanie aspektów taktycznych. W pełni to wykorzystaliśmy, graliśmy i wygrywaliśmy sparingi nawet z II-ligowcami. Okres przygotowawczy został przez nas wykorzystany optymalnie i wierzę, że to przełoży się na ligowe punkty – przekonuje Rakoczy.

Tak naprawdę, niebiesko-czerwoni sezon zainaugurowali w tym tygodniu już wcześniej. W środę zmierzyli się z tarnogórskim Gwarkiem w ramach I rundy Pucharu Polski na szczeblu bytomskiego podokręgu. Przegrali przy Olimpijskiej 1:2 w składzie złożonym z zawodników teoretycznie rezerwowych albo bardzo młodych. Czy ten wynik zaniepokoił?

– Absolutnie nie. Zgodnie z naszą klubową filozofią pucharowe mecze mają służyć temu, by doświadczenie łapała w nich nasza młodzież, by czuła, co to spotkanie o stawkę. Taki jest główny cel naszego udziału w tych rozgrywkach. Oczywiście, jestem zły na siebie i drużynę, że nie awansowaliśmy do kolejnej rundy, bo to dałoby nam możliwość dalszego ogrywania tych młodych ludzi.

Bijemy się w pierś, ale pamiętamy, że pozostaje nam jeszcze Puchar 100-lecia Śląskiego ZPN. Przed nami mecz w Świętochłowicach, w którym szansę znowu dostanie bytomska młodzież – zapowiada trener Polonii, wobec której oczekiwania rosną.

Idą do przodu

Ma stabilny skład, dość szeroką i wyrównaną kadrę, a przed sezonem zaprezentowała sponsora strategicznego, czyli firmę StanX.
– Czy ze sponsorami, czy bez, Polonia jest klubem z taką tradycją, że tu zawsze gra się o coś. Dźwigamy tę presję na barkach i pod tym względem nic się nie zmieniło.

Chwała działaczom, że pozyskują nowych sponsorów, rozwijają klub; że Polonia idzie do przodu. My musimy sobie z tym poradzić i temu dorównać. Każdy z zawodników powtarza to, co przyjęliśmy też w sztabie, że naszym celem będzie zdobycie 3 punktów w każdym meczu – zaznacza Rakoczy.
Punkty trzeba łapać, by uciekać z… dołu tabeli, w którym wskutek braku gry znalazła się Polonia.


Czytaj jeszcze: Bez zmiany filozofii

– To bardzo niekomfortowa sytuacja. Ruch ma już 12 punktów, a my nadal zero. Mecze dopiero przed nami, będziemy grali co 3 dni. Gdy trzeba będzie poprawiać jakieś elementy, może nie być na to czasu. Mamy swój klucz na dogadywanie terminów zaległych meczów. Sprawdzamy, z kim przy takiej środzie gramy poprzedni i następny mecz.

Odstępy między meczowymi środami też muszą być odpowiednie, byśmy mogli trochę odetchnąć – tłumaczy trener Polonii, której sytuacja kadrowa jest dobra, a pod znakiem zapytania stoi dziś tylko występ Marcina Lachowskiego.

Przewspaniałe boisko

Pierwszym przeciwnikiem bytomian jest beniaminek stawki. – Boisko w Goczałkowicach jest przewspaniałe, chyba najlepsze w lidze. Cieszymy się bardzo, że będziemy mogli zagrać w takich warunkach. Spodziewam się trudnego meczu, z Goczałkowicami spotykaliśmy się w sparingach (0:1 zimą i 2:2 latem – dop. red.), to dobra drużyna, którą oceniam wysoko. Nie sądzę, by tanio sprzedała skórę, ale zrobimy wszystko, by zapunktować za trzy – kończy Kamil Rakoczy.


168 DNI minęło od ostatniego ligowego meczu Polonii (3:1 w Gaci 7 marca br.).

Fot. Fot. poloniabytom.com/Anna Szłapa