Polonia jeszcze mocniejsza? Powodem… klincz z Odrą

Jarosław Czernysz, który rundę wiosenną spędził na wypożyczeniu w Odrze Opole, wrócił dziś do treningów z trzecioligowcem z Bytomia. Kluby nie doszły do porozumienia w sprawie warunków transferu definitywnego.

Czernysz, który w grudniu skończy 21 lat, ma za sobą niezłą debiutancką rundę na zapleczu ekstraklasy. Zagrał w Odrze 13-krotnie, zdobył dwie bramki. Klub z Opola po wywalczeniu utrzymania w pierwszej lidze chciałby zatrzymać utalentowanego skrzydłowego, który wiosną był na Oleską tylko wypożyczony. Na razie nie doszedł jednak do porozumienia z Polonią w sprawie warunków transferu definitywnego. A że Czernysz ma jeszcze ważny przez rok kontrakt w Bytomiu, to we wtorek wrócił do treningów z trzecioligowym zespołem trenera Kamila Rakoczego.

– Stanowiska i oferty dwóch stron są dalekie od wzajemnych oczekiwań – mówi Tomasz Stefankiewicz, dyrektor sportowy Polonii. – Nie możemy pozwolić sobie na to, aby zawodnicy wyszkoleni w naszej akademii i przez nas wypromowani odchodzili za kwoty poniżej wartości. Polonia musi zacząć szanować zawodników, których wychowuje. Pierwsze oferty ze strony Odry są dla nas niesatysfakcjonujące. Obrazując jak to wygląda, mowa o warunkach na poziomie propozycji klubów klas okręgowych, A czy B za chłopaków, których pozyskujemy do Polonii. Trudno stawiać na jednej szali chłopaków z mniejszych klubów dopiero kończących wiek juniora do Jarosława Czernysza, który występował przez pół roku na poziomie pierwszej ligi, był zawodnikiem nr 13-14 w Odrze, regularnie wchodzącym na boisko z ławki, strzelającym gole. Z ekonomicznego punktu widzenia nie jesteśmy w stanie zaakceptować takich ofert Odry, bo nie są one dla nas korzystne – dodaje dyrektor sportowy Polonii.

Na bokach pomocy bytomianie mają do dyspozycji Jakuba Wróbla, Tomasza Pośpiecha, Filipa Żagla czy pozyskanego tego lata doświadczonego Roberta Chwastka. Przy Olimpijskiej wyobrażają sobie scenariusz, w myśl którego Jarosław Czernysz zostanie w drużynie na rundę jesienną.

– Jarek ma jeszcze roczny kontrakt z Polonią. Biorąc pod uwagę, jaka jest sytuacja, budując budżet na rundę jesienną trzymaliśmy sobie delikatną rezerwę na ewentualny powrót Jarka. Jesteśmy w stanie go utrzymać. Patrząc jednak na aspekt czysto sportowy, cieszyłbym się, gdyby zawodnik z trzeciej ligi trafił do pierwszej ligi, zmienił na stałe klub, niekoniecznie na Odrę Opole, ale pierwszoligowca czy mocnego drugoligowca. Okienko transferowe tak naprawdę dopiero się otwarło, dlatego nie zamykamy się na żadną opcję. Jarek wie, że z naszej strony ma zielone światło na transfer i to, by się rozwijać, ale przy zachowaniu wszelkich norm, dobrego imienia Polonii i dbałości o jej finanse – podkreśla Tomasz Stefankiewicz.

Polonii i Czernyszowi sprawy nie ułatwia fakt, że wiosną występował w Odrze jako młodzieżowiec. Teraz „wyrósł” już z tego statusu i przysługiwać mu on może tylko w ekstraklasie. – Mogę zdradzić, że były zapytania ze strony jednego z klubów, który niestety spadł z ekstraklasy, dlatego temat ten się rozmył. Poza tym, pojawiają się wstępne zapytania o Jarka. Jestem w kontakcie z jednym ze śląskich klubów, ale to na razie tylko luźne rozmowy, bez konkretnych ofert – wyjaśnia dyrektor sportowy klubu z Bytomia.

Polonia w pierwszej kolejce III grupy trzeciej ligi pauzowała, dlatego sezon zainauguruje dopiero w najbliższy piątek, gdy na Szombierkach podejmie Gwarka Tarnowskie Góry. Tego dnia letni okres przygotowawczy zainauguruje z kolei Odra.


Na zdjęciu: Jednym z rywali, do którego siatki trafił wiosną skrzydłowy Jarosław Czernysz, było Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Fot. Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus