Postać kolejki. Jankowski czeka na pięćdziesiątkę

9,19 – taką średnią ocen (w 10-stopniowej skali!) legitymował się wczorajszego wczesnego popołudnia Maciej Jankowski na nieoficjalnej stronie gdyńskich kibiców „arkowcy.pl”, która umożliwia czytelnikom wystawianie not zawodnikom za każde spotkanie.

Najpierw asystował, potem strzelił

Zdobytą bramką i dwiema asystami „Jankes” sumiennie na to zapracował, zostając ojcem efektownego (4:0) zwycięstwa Arki w Legnicy. Najpierw asystował Michałowi Janocie, potem – Nabilowi Aankurowi, a na 3:0 podwyższył już osobiście, posyłając piłkę do siatki pięknym, mocnym, technicznym uderzeniem z okolicy 14. metra.

– Cieszę się zarówno z bramki, jak i asyst. Fajnie, że tak wyszło, zwłaszcza że wcześniej nie do końca się mi to wszystko kleiło; nie byłem zadowolony z tego, jak gram. Teraz „odbiło”. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy mecz, bo ostatnio nam tego brakowało. Teraz przed nami przerwa na reprezentację i czas na spokojne przygotowanie się do następnej kolejki – stwierdził 28-letni ofensor.

Wiosna przeciętna, ale teraz błyszczy

Tych, którzy rok temu spodziewali się, że „Jankesa” jeszcze stać będzie na tak znakomite występy w ekstraklasie, pewnie zbyt wielu nie było. Po niezłym sezonie 2016/17 w Piaście Gliwice (7 goli) popadł w marazm, którego odwrócić nie zdołało nawet przyjście do klubu trenera Waldemara Fornalika. To przecież właśnie pod jego okiem napastnik z Piaseczna wszedł przed laty do ekstraklasy z buta, grając dla Ruchu Chorzów.

Z dorobkiem 19 meczów i 1 bramki po jesieni 2017 opuścił Gliwice. Wiosnę w Gdyni miał przeciętną (2 trafienia), ale teraz błyszczy. Z bilansem 6 goli i 3 asyst jest w czołówce ekstraklasowej klasyfikacji kanadyjskiej.

Po świetnym spotkaniu w Legnicy pytano go, czy wrócił „Jankes”, którego pamiętamy z Chorzowa. – Tamten okres już za mną. Nawet nie pamiętam dokładnie, jak to wyglądało… Cieszę się z tego, co jest tu i teraz. Oby to trwało jak najdłużej – stwierdził lakonicznie w swoim stylu Maciej Jankowski, który może teraz wypatrywać… pięćdziesiątki. Jego licznik ekstraklasowych bramek wskazuje obecnie liczbę 49.

 

Na zdjęciu: Maciej Jankowski dla obrońców rywali jest za szybki.