Raków Częstochowa: Nowy obrońca tuż tuż…

Dwaj doświadczeni obrońcy: Maciej Wilusz i Damian Zbozień na celowniku częstochowian.


Raków w najbliższych dniach zakontraktuje nowego zawodnika. Nie wiadomo jeszcze kto nim będzie, choć najczęściej padają dwa nazwiska – Maciej Wilusz i Damian Zbozień. Obie potencjalne transakcje wydają się być ciekawe, jak i pełne niepewności.

Każdy z nich na poziomie ekstraklasy swoje mecze rozegrał, Wilusz ma na koncie nawet mistrzostwo kraju z Lechem, a Zbozień Puchar Polski z Arką. Z drugiej strony 31-letni do niedawna defensor Uralu Jekaterynburg w tym sezonie ligi rosyjskiej zagrał zaledwie osiem razy. Zbozień był podstawowym zawodnikiem Arki, która spadła z ekstraklasy. Swój udział w nim ma także były obrońca Piasta.

Obaj zdobywali doświadczenie w Priemjer Lidze. Zbozień był przez rok piłkarzem Amkaru Perm, jednak nie przebił się w Rosji. Po raptem sześciu występach w przeciągu sezonu wrócił do ekstraklasy. Większe doświadczenie zebrał Wilusz, który swego czasu był uważany za jednego z najlepszych defensorów rosyjskiej ligi.


Czytaj jeszcze: Obrońca potrzebny od zaraz

Możliwe, że gdyby nie kontuzja, to nadal byłby podstawowym zawodnikiem FK Rostów, a głosy o potencjalnym powołaniu do kadry zostałyby zrealizowane. Jednak zerwane więzadła na początku ubiegłego roku sprawiły, że Wilusza najpierw czekała długa rehabilitacja, a następnie ławka rezerwowych. Szkoleniowiec Rostowa Valeri Karpin nie widział dla niego miejsca w składzie co zmusiło go do przenosin do Jekaterynburga, gdzie nie zagrzał długo miejsca, a jego umowa nie została przedłużona.

Podobnie sytuacja ma się ze Zbozieniem. Jego kontrakt z gdynianami skończył się wraz z zakończeniem sezonu. Ten aspekt również jest bardzo ważny dla klubu, szczególnie przy obecnej sytuacji na rynku. Z resztą zespół z Częstochowy już kilkukrotnie dokonywał wzmocnień składu zawodnikami wolnymi lub którym kończyły się kontrakty.

W wielu przypadkach przynosiło to pozytywne skutki, jak w przypadku Bena Ledermana, Frana Tudora czy Petra Schwarza. Kluby w takich sytuacjach często płacą sporo za podpis i to mógłby być jedyny kłopot Rakowa. O ile Zbozień, aż tak wiele by nie zażądał, to inaczej może być w przypadku Wilusza, który podpisywał już kontrakty zagranicą w Holandii i Rosji, więc jego żądania mogą być wyższe niż kolegów.

Jeżeli któryś z wymienionych defensorów faktycznie trafi do Rakowa, to będzie to dodanie sporej konkurencji do linii obronnej klubu z Częstochowy. Na zgrupowaniu w Warce, na którym obecnie przebywają zawodnicy trenera Marka Papszuna, jest tylko pięciu obrońców. Każdy nowy potencjalny defensor będzie mile widziany. Szczególnie lewonożny jak Wilusz. Zawodnika na pozycję pół-lewego stopera ze świecą w Rakowie szukać odkąd z drużyny odszedł Jarosław Jach.

Był on jedynym lewonożnym stoperem w drużynie, a testowani zamiast niego zawodnicy nie zawsze prezentowali się wystarczająco dobrze, by zając jego miejsce. Nie można jednak wykluczyć, że żaden z nich do Częstochowy nie trafi, gdyż potwierdzenia wzmocnienia nie będzie do środy, kiedy to nastąpi prezentacja nowego piłkarza Rakowa. Wszyscy z niecierpliwością czekają na ten moment.

Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus