Raków Częstochowa. Zwiastun dobrej formy?

Jedenastka z Częstochowy wygrała w piątek drugi mecz sparingowy tego lata.


Raków ma za sobą drugi mecz kontrolny. Zwycięstwo z Wigrami Suwałki, podobnie jak triumf nad Koroną Kielce (5:0) tydzień temu, było okazałe. Dobra dyspozycja Rakowa może zwiastować dobrą formę częstochowskiej drużyny przed zbliżającym się wielkimi krokami rozpoczęciem sezonu.

Tym razem drużyna Marka Papszuna pokonała rywala 4:1. Swojego drugiego gola w sparingach zdobył Vladislavs Gutkovskis. Pozostałe trafienia dla Rakowa zaliczyli Marcin Cebula, Jakub Bator i Sebastian Musiolik.

Gol tego ostatniego może najbardziej cieszyć kibiców. W dwóch spotkaniach sparingowych wszyscy napastnicy ekipy spod Jasnej Góry zdobyli swoje bramki. To sygnał, że rywalizacja między Felicio Brownem Forbesem, Musiolikiem i Gutkovskisem nabiera tempa, a jej eskalacja może mieć miejsce w piątkowym meczu Pucharu Polski i w pojedynkach ligowych, kiedy bramki napastników mogą przynieść częstochowianom wiele korzyści. Po nie do końca udanych ostatnich miesiącach w ekstraklasie, lina ataku Rakowa może ponownie wejść na odpowiednie tory.

W starciu z Wigrami szansę na debiut otrzymał Maciej Wilusz. Było to dla niego pierwsze od trzech lat spotkanie na polskiej ziemi. Oprócz niego na boisku pojawili się wszyscy defensorzy Rakowa z kadry na zgrupowaniu w Warce, a nawet jeden nadprogramowy obrońca.

W pierwszej połowie na boisku pojawił się zawodnik testowany przez sztab szkoleniowy Rakowa. Piłkarz pojawił się murawie na najbardziej newralgicznej i najsłabiej obsadzonej pozycji na boisku, a więc jako pół-lewy stoper. Na razie nie wiadomo kim jest ten testowany zawodnik. Możliwe, że w przeciągu kilku dni jego nazwisko zostanie ujawnione, o ile klub zdecyduje się podpisać z nim umowę.

Trener Papszun jest zadowolony z obu wygranych spotkań oraz stylu gry prowadzonego przez niego zespołu. – Tego oczekiwałem od zawodników. Graliśmy z drużynami z niższych lig i tak powinna ta gra wyglądać. Pełna dominacja, kilka bramek, dużo składnych, płynnych akcji i modelowych rozwiązań – powiedział po meczu z Wigrami trener Rakowa na łamach strony klubowej. Nawet w straconej bramce z Wigrami można upatrywać niewielkich pozytywów.

– Nie ustrzegliśmy się straty gola. To nie powinno się zdarzyć, ale z drugiej strony dzięki temu mamy materiał szkoleniowy. W każdym momencie meczu trzeba być skoncentrowanym i być tak ustawionym, by tych goli nie tracić – komentował Papszun.

Przed Rakowem kolejny mecz z rywalem z niższej ligi. W piątek ekipę spod Jasnej Góry czeka mecz Pucharu Polski z pierwszoligową Sandecją, a dobra postawa w sparingach daje spore nadzieje na dobry wynik.


Raków Częstochowa – Wigry Suwałki 4:1 (1:0)

Bramki: Cebula (22.), Gutkovskis (57.), Bator (67.), Musiolik (90.) – Sauczek (50.)

RAKÓW: (I połowa) Pindroch – Piątkowski, Niewulis, zawodnik testowany – Bartl, Schwarz, Poletanović, Tijanić, Cebula, Kun – Brown Forbes. (II połowa) Szumski – Wilusz, Petraszek, Mikołajewski – Malinowski, Sapała, Lederman, Bator (68. Kaczmarek), Tudor – Musiolik, Gutkovskis. Trener Marek PAPSZUN.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus