Raw Air. Prolog dla Ryoyu Kobayashiego, wysoko Piotr Żyła

Niewiele pozostało do zakończenia sezonu w skokach narciarskich – zaledwie dwa konkursy indywidualne i jedna rywalizacja drużynowa. W turnieju Raw Air wszystko toczy się bardzo szybko, na początku tygodnia skoczkowie rywalizowali w Lillehammer, a teraz są już w Trondheim. Poprzednia skocznia nie była jednak zbyt szczęśliwa dla Stefana Krafta i Karla Geigera, którzy w obu konkursach byli dalecy od podium. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z przewagą 140 punktów prowadzi Kraft, który w środowych kwalifikacjach zanotował 130 metrów i był ósmy, natomiast Geiger (126,5 m) był 13.

Upadek Stephana Leyhe

Straty w turnieju Raw Air nadrobił w Lillehammer Kamil Stoch – wygrał we wtorek i do Trondheim przyjechał już jako lider norweskiego cyklu. Jego przewaga nad Stephanem Leyhe była jednak minimalna, zaledwie 0,7 punktu. Na kolejnej skoczni – Granasen – Niemiec był najlepszy w drugim z treningów, a w kwalifikacjach uzyskał fantastyczną odległość, poleciał aż na 141,5 metra. Niestety, upadł po lądowaniu i przez dłuższą chwilę się nie podnosił. Ostatecznie został zwieziony ze skoczni, a startujący tuż po nim Kamil Stoch skakał już z obniżonej na trzynastą belki startowej. Dzień po swoim 36. zwycięstwie w karierze w zawodach Pucharu Świata, w prologu był 10. po skoku na 129 metrów. Utrzymał jednak pozycję lidera Raw Air. Aktualnie ma 7,4 punktu przewagi nad drugim Ryoyu Kobayashim.

Komplet w konkursie

To właśnie reprezentant Japonii był najlepszym skoczkiem kwalifikacji. Skoczył 135 metrów i o 3,1 punktu wyprzedził drugiego Piotra Żyłę, który świetnie się spisał, uzyskując wcześniej dokładnie taki sam rezultat. Jednak zarówno on, jak i trzeci Johann Andre Forfang (135,5 m) startowali z wyższej, piętnastej belki startowej.

W czołowej dziesiątce, jeśli chodzi o skoczków trenera Michala Doleżala, byli jeszcze wspomniany Stoch oraz 9. Dawid Kubacki, który uzyskał 127 metrów. On w czwartek stanie przed szansą wyprzedzenia w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata trzeciego Ryoyu Kobayashiego. Różnica między skoczkami jest niewielka i wynosi zaledwie dziewięć punktów.

Dla Polaków były to udane kwalifikacje, przeszli je w komplecie. 129 metrów uzyskał Aleksander Zniszczoł, dzięki czemu uplasował się na 19. lokacie. Na 33. miejscu był sklasyfikowany Maciej Kot, który zanotował 126 metrów. Dwie pozycje niżej był Paweł Wąsek (123,5 m), z kolei 40. – Jakub Wolny (123 m).

Jutro w Trondheim odbędzie się konkurs indywidualny. Później skoczkowie pojadą do Vikersund.