Rekord Bielsko-Biała – Gwarek Tarnowskie Góry. Słupki, poprzeczki i remis

W zaległym meczu 4. kolejki Rekord podzielił się punktami z Gwarkiem.


Wprawdzie jako pierwsi zaatakowali goście i Jakub Szumera musiał się wykazać, broniąc uderzenie Kamila Bętkowskiego, ale gospodarze szybko przejęli inicjatywę i zasypali Andrzeja Wiśniewskiego gradem strzałów. Już w 20 min byli bliscy powodzenia, ale po strzale Szymona Szymańskiego bramkarzowi Gwarka pomogła poprzeczka. W 33 min akcję miejscowych sfinalizował jednak Marek Sobik i wydawało się, że kibice doczekają się pierwszego w historii potyczek tych drużyn zwycięstwa Rekordu. Po 5 minutach było już 1:1. Po zamieszaniu w polu karnym wybita przez Szymańskiego piłka znalazła się pod nogami Daniela Barbusa, a ten płaskim strzałem z 20 m ustalił wynik. Mogły go zmienić obie drużyny, ale Bartosz Bartczuk oraz Sebastian Pączko trafili w słupek, a Sebastian Dworaczek w poprzeczkę. Bielszczanom natomiast stanął na drodze Wiśniewski, który był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem meczu, a swoją bardzo dobrą postawę podsumował interwencją w doliczonym czasie gry, broniąc strzał Sz. Wróblewskiego.

Rekord Bielsko-Biała – Gwarek Tarnowskie Góry 1:1 (1:1)

1:0 – Sobik, 33 min, 1:1 – Barbus, 38 min

REKORD: Szumera – Gaudyn, Kareta, Mączka, Żołna – Iwanek (71. Sz. Wróblewski), Wyroba (85. Caputa), Szymański, Sobik (85. Waliczek) – Czaicki (88. Ciućka), N. Wróblewski (71. Guzdek). Trener Dariusz MRÓZEK.

GWAREK: Wiśniewski – Dyląg, Dzido, Kołodziej, Obuchowski – Bętkowski (74. Pach), Barbus, Bartczuk (63. Siwek), Timochina (63. Dworaczek), Pączko – Jarka (74. P. Joachim). Trener Krzysztof GÓRECKO.

Sędziował Sebastian Szczotka (Żywiec). Widzów 250.

Żółte kartki: Żołna – Kołodziej.


Krzysztof GÓRECKO: – To był przyzwoite i bardzo emocjonujące spotkanie. Choć niewiele brakowało, byśmy wygrali, to mogliśmy też przegrać, więc jesteśmy zadowoleni.

Dariusz MRÓZEK: – Czujemy niedosyt. Powinniśmy ten mecz zamknąć w I połowie, bo stworzyliśmy wiele bardzo dobrych okazji. Naszym plusem była gra w ataku pozycyjnym, a minusem brak skuteczności. Zabrakło też przyspieszenia w fazie budowania ataku. Cały czas jednak nad tym pracujemy i efekty powinny przyjść.


Fot. Rafal Rusek / PressFocus