Nie chcieli kusić losu

Jak już informowaliśmy, „Niebiescy” pozostają w tym okresie przygotowawczym bez wygranej. W Zabierzowie zremisowali z I-ligowcem.


W trzecim sparingu w roli beniaminka ekstraklasy Ruch zanotował trzeci remis. Po 0:0 z rumuńskim FC Voluntari w Busku-Zdroju i 1:1 z drugoligowym Hutnikiem Kraków przy Cichej, przyszło sobotnie 1:1 z pierwszoligową Stalą Rzeszów w Zabierzowie.

Boisko zweryfikowało plany

Pierwotnie na stadionie Kmity chorzowianie mieli już tak nie żonglować składem, tylko w większym wymiarze czasowym zagrać w zestawieniu zbliżonym do tego, którym za niecałe 2 tygodnie zainaugurują w Lubinie walkę o punkty, ale zmienili plany.

– Skłoniły nas do tego warunki. Upał, twarde boisko… Widać, że w tygodniu były problemy z wodą. Z zewnątrz wyglądało całkiem-całkiem, ale mogłoby być lepsze. Dlatego nie chcąc ryzykować urazów, prowokować losu, zapadła decyzja, by zawodnicy grali maksymalnie po 45 minut – wyjaśniał trener Jarosław Skrobacz.

„Niebiescy” przegrywali od 9 minuty, gdy Szymon Szymański nie zdołał powstrzymać dośrodkowującego z prawej strony Wiktora Kłosa. Wtedy Kacper Piątek, ustawiony idealnie między Konradem Kasolikiem i Kacprem Michalskim głową pokonał Jakuba Bieleckiego. Wyrównanie zanotowano w końcówce. Z rzutu wolnego zagrywał Tomasz Swędrowski, na „długim” słupku piłkę zgrał Paweł Baranowski. Podbił ją jeszcze Patryk Sikora, aż wreszcie do siatki – również głową – trafił Daniel Szczepan. Tym samym chorzowianie zremisowali ze Stalą, z którą trzy wcześniejsze mecze – w drugiej i pierwszej lidze – wygrywali.

Czekali na błędy

– Nasze wcześniejsze spotkania były zupełnie inne. Byliśmy zawsze gotowi na to, że będzie chciała mocno iść do przodu, utrzymywać się przy piłce. Tym razem długimi momentami czekała na nasze błędy. W pierwszej i drugiej połowie zdarzyły się 2-3 sytuacje, nad którymi ubolewamy; straty, na które uczulamy zawodników i które nie powinny się przydarzyć. To taka beztroska i swoboda w zachowaniu, ale nie w momentach, gdy jej trzeba – przyznawał szkoleniowiec Ruchu, przed którym jeszcze dwa sparingi: piątkowy z Piastem Gliwice przy Cichej oraz sobotni wyjazdowy z Odrą Opole.


Czytaj także w kategorii EKSTRAKLASA


Ze Stalą, jak w dwóch poprzednich meczach kontrolnych, nie wystąpili Artur Pląskowski i Łukasz Moneta, mający ważne kontrakty, ale i wolną rękę na zmianę pracodawcy.


Na zdjęciu: Ruch zremisował, a Michał Buchalik w II połowie sparingu Ruchu ze Stalą zachował czyste konto.
Fot. Norbert Barczyk/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.