Sandecja Nowy Sącz. Sześć wyjazdów

Jedenastka z Nowego Sącza dobrze prezentuje się w sparingach, ale przed nią trudny ligowy kalendarz.


Jeśliby brać pod uwagę letnie sparingi, to Sandecja jest w czołówce. W trzech trudnych grach kontrolnych, w tym z dwoma zespołami z ekstraklasy, dwie wygrane i remis.

To tylko sparingi

Na początek wygrana z drugoligowym Motorem Lublin 4:2, który później ograł samą Legię, remis z Piastem 1:1 i wygrana z Widzewem w weekend 3:1. Czy trener Dariusz Dudek jest zaskoczony dobrymi wynikami i grą swojej drużyny?

– Nieskromnie nie powiem że nie, ale trzeba pamiętać, że mimo wszystko to tylko gry kontrolne, a liga wiadomo, to coś innego. Wisła Kraków, nasz pierwszy rywal w lidze też wszystko wygrywa. Tutaj nie ma się co sugerować tymi rezultatami, bo najważniejsze jest to, co będzie w lidze, w pierwszym meczu, ale na pewno fajnie że wygrywamy. Z Piastem prowadziliśmy i dopiero po zmianach przeciwnik strzelił nam gola – przypomina szkoleniowiec pierwszoligowca z Nowego Sącza.

Na razie w klubie z Małopolski zajęci się przede wszystkim budową nowego stadionu. Tymczasem szkoleniowcy póki co głowią się nad kalendarzem, bo w przypadku 7 zespołu poprzedniego sezonu w I lidzie nie jest on łatwy. Nie może być inaczej skoro nie tylko że na początek dwa mecze ze spadkowiczami z ekstraklasy Wisłą i Górnikiem Łęczna, to w ogóle sześć pierwszych kolejek nowosądeczanie rozegrają na wyjazdach. Wszystko ma oczywiście związek z powstającym stadionem. Murawa już jest, ale na całe zaplecze trzeba jeszcze poczekać. Niedawno trenerzy sami sobie musieli malować pomieszczenia, gdzie się przebierają.

Mecze u siebie na nowym stadionie w Nowym Sączu przyjdzie rozgrywać dopiero w październiku. „U siebie” Sandecja ma grać od sierpnia w Niepołomicach. Wszyscy w Nowym Sączu mają jednak nadzieję, że będzie tak tylko przez kilka tygodni.

Mają swoje doświadczenia

Na początku rozgrywek zespół prowadzony przez trenera Dudka zmierzy się jeszcze z Resovią, Arką, Odrą Opole i z GKS Katowice w 6. kolejce w połowie sierpnia.

– Można powiedzieć, że kilka takich petard jest, ale co zrobić. Pracujemy jak najlepiej i przygotowujemy się do rozgrywek jak najlepiej możemy, a te wyniki gier sparingowych na pewno mogą napawać optymizmem – podkreśla szkoleniowiec pierwszoligowca.

Dodajmy, że jeśli chodzi o takie wyjazdowe granie, to ekipa z Nowego Sącz ma już swoje doświadczenie, bo rok temu na początek rozgrywek „w gościach” wystąpiła w pierwszych ośmiu kolejkach i bilans wcale nie był zły, bo aż 5 wygranych, jeden remis i dwie porażki. To też w dużej mierze sprawiło, że praktycznie do końca poprzednich rozgrywek Sandecja walczyła o miejsce w barażach. Ostatecznie niewiele zabrakło, żeby się do nich załapać, ledwie kilku punktów. To już jednak historia i teraz wszyscy skupiają się na pierwszym prestiżowym spotkaniu z Wisłą Kraków. Mecz z „Białą gwiazdą” przy Reymonta już w przyszłą sobotę o godzinie 17.30. Wcześniej, bo w piątek ostatnia gra kontrolna z Brukt-Bet Termalica Nieciecza.


LICZBA

7 NOWYCH zawodników pozyskała latem Sandecja. To Kacper Gach i Giorgi Merebaszwili z Podbeskidzia, chorwacki obrońca Ivan Nekić, Mariusz Gabrych ze Znicza, Michał Surzyn z Jagiellonii, Krzysztof Toporkiewicz ze Stomilu i napastnik Jakub Wróbel z Resovii.


Na zdjęciu: Trener Dariusz Dudek ma nad czym myśleć u progu ligowego sezonu.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus.pl