Skra Częstochowa na ekstraklasowym pułapie

Zespół Jakuba Dziółki wrócił ze sparingu z Wisłą Płock z Piotrem Pyrdołem.


W ostatnim swoim meczu kontrolnym przed inauguracją rozgrywek ekstraklasy Wisła Płock zmierzyła się ze Skrą Częstochowa. Na murawie stadionu imienia Kazimierza Górskiego podopieczni Macieja Bartoszka w pierwszej połowie wystrzelali wprawdzie dwubramkowe prowadzenie, ale nie wygrali. Po zmianie stron oraz przetasowaniach w składzie, którego gospodarze nie ujawnili, drużyna Jakuba Dziółki odrobiła bowiem zaległości.

Prowadzenie płocczanom zapewnił w 20 minucie Mateusz Szwoch wykonując rzut wolny z 17 metrów, a tuż przed przerwą Łukasz Sekulski skutecznie sfinalizował kontrę miejscowych.

Odrobili straty

– Źle wykonaliśmy rzut wolny na połowie rywali, którzy ukarali nas dobrze finalizując szybką akcję – mówi trener Skry. – Schodziliśmy więc na przerwę przegrywając 0:2 choć byliśmy w niej aktywni i dochodziliśmy też do pozycji strzeleckich, w których zabrakło nam precyzji.

Piotr Nocoń, Krzysztof Ropski czy Mikołaj Kwietniewski nie wykorzystali swoich szans, ale w drugiej połowie, choć warunki były trudniejsze, bo sypał śnieg, byliśmy skuteczniejsi. 10 minut po wznowieniu gry Krzysiek Ropski wywalczył rzut karny, zamieniony przez Adama Mesjasza na kontaktowego gola, a kwadrans przed końcem spotkania Piotr Pyrdoł po zagraniu Dawida Niedbały uderzeniem z 10 metra ustalił wynik.

Plus jeden

Do Częstochowy Skra wróciła więc remisem i dodatkowym zawodnikiem. Piotr Pyrdoł, będący jeszcze formalnie zawodnikiem Wisły Płock, po 40 minutowym występie oraz golu strzelonym swojemu byłemu klubowi, zakończył bowiem treningi w zespole płockich rezerw i ruszył pod Jasną Górę. Transfer 22-letniego pomocnika, mającego na koncie 27 występów w ekstraklasie oraz tytuł mistrza Polski zdobyty z Legią w 2020 roku, powinien być niebawem sfinalizowany.

Kolejny uraz

Jest też jednak gorsza wiadomość dla kibiców częstochowskiego I-ligowca. Podczas spotkania urazu doznał bowiem Rafał Brusiło. Dograł co prawda mecz do końca, ale wszystko wskazuje na to, że dołączy do ćwiczących indywidualnie i leczących się Macieja Masa, Bartłomieja Burmana czy Przemysława Sajdaka. Który z nich zdąży się wykurować do sobotniego sparingu z GKS-em Bełchatów, czyli pierwszego od dawna meczu na stadionie Skry?


Wisła Płock – Skra Częstochowa 2:2 (2:0)

1:0 – Szwoch, 20 min (wolny); 2:0 – Sekulski, 44 min; 2:1 – Mesjasz, 55 min (karny), 2:2 – Pyrdoł, 75 min.

SKRA: Kos (46. Sujecki) – Paluszek (75. Szymański), Mesajsz, Holik (46. Brusiło) – Napora, Olejnik, Szymański (60. Baranowicz), Kwietniewski (46. Niedbała), Nocoń (46. Pyrdoł, 85. Żabik), Lukoszek (46. Winiarczyk) – Ropski. Trener Jakub DZIÓŁKA.


Fot. www.wisla-plock.pl