Śląsk Wrocław nie zwalnia tempa

Wkrótce do drużyny trenera Jacka Magiery ma dołączyć napastnik Herthy Berlin, Dennis Jastrzembski.


Lada dzień nowym zawodnikiem wrocławskiego Śląska może zostać Dennis Jastrzembski. Prawie 22-letni napastnik Herthy Berlin wcześniej był jeszcze na celowniku Legii Warszawa i norweskiego Bodo/Glimt. Teraz od przeprowadzki do stolicy Dolnego Śląska dzielą go tylko… testy medyczne, a w razie ich pomyślnego zaliczenia podpisanie kontraktu.

Obecny sezon dla miał być dla Jastrzembskiego ostatnią szansą na zaistnienie w Hercie. Po udanym, półrocznym wypożyczeniu do SV Waldhof Mannheim (trzeci poziom rozgrywkowy w Niemczech) napastnik wrócił do stolicy Niemiec z nadzieją walki o miejsce w podstawowej jedenastce. Plany spaliły na panewce – wystąpił w 8. meczach ligowych i dwóch pucharowych, ale spędził na boisku zaledwie 301 minut. Jastrzembski grał w reprezentacji Polski U-15, U-16, U-20 i U-21 oraz w reprezentacji Niemiec U-16, U-17, U-18, U-19 i U-20.

W piątek zespół trenera Jacka Magiery zagrał trzeci sparing w trakcie pobytu na zgrupowaniu w Turcji. Przeciwnikiem zielono-biało-czerwonych wicemistrz Azerbejdżanu Karabach Agdam, który w tej chwili jest liderem tamtejszej ligi. Zespół z Agdamu (swoje mecze rozgrywa w stolicy kraju, Baku) to na papierze najsilniejszy sparingpartner Śląska tej zimy. Azerowie regularnie występują w europejskich pucharach, grali zarówno w Lidze Mistrzów, jak i Lidze Europy. W bieżącym sezonie z powodzeniem rywalizują w Lidze Konferencji Europy – po awansie do fazy play-off zmierzą się z francuskim Olympique Marsylia.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli Śląska, bo w 25 minucie Diogo Verdasca dośrodkował, obrońca Karabachu „przedłużył” podanie do Petra Schwarza, a Czech z zimną krwią wpakował futbolówkę do bramki rywali.

Radość wrocławian nie trwała nawet minuty, bo w kolejnej akcji Czarnogórzec Marko Vesović (przez trzy lata grał w Legii Warszawa) doprowadził do wyrównania. Do końca I połowy nie dotrwał kapitan polskiej drużyny Krzysztof Mączyński, który musiał opuścić plac gry z powodu kontuzji.

W 48 minucie bliski zdobycia gola był Fabian Piasecki, ale po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki bramki strzeżonej przez Lukę Gugeszaszwiliego, który przed kilkoma laty grał w… III-ligowym Podlasiu Biała Podlaska, a obecnie jest wypożyczony do Karabachu z Jagiellonii Białystok!

Kwadrans przed zakończeniem spotkania Victor Garcia zagrał krótko do Schwarza, ten dośrodkował dosyć nisko, ale na tyle, że głową przedłużył jego centrę Wojciech Golla, zaś Robert Pich z kilku metrów wpakował piłkę do bramki Azerów. Na tym jednak nie zakończył się festiwal goli, bo po wzorowym kontrataku Śląsk po raz trzeci umieścił piłkę w bramce rywali. Koronkową akcję, w której uczestniczyli Janasik, Pich, Schwarz i Quintana zakończył celnym strzałem Marcel Zylla. Wrocławianie długo nie utrzymali dwubramkowej zaliczki, bo Brazylijczyk Kady strzałem głową zdobył drugiego gola dla swojej drużyny.

W sobotę, o godzinie 15.00 wrocławianie zagrają kolejny mecz kontrolny. Ich przeciwnikiem będzie austriacki FAC (Floridsdorfer) Wiedeń, występujący na zapleczu tamtejszej Bundesligi.


Śląsk Wrocław – FK Karabach Agdam 3:2 (1:1)

1:0 – Schwarz, 25 min, 1:1 – Vesović, 26 min, 2:1 – Pich, 75 min, 3:1 – Zylla, 78 min, 3:2 – Kady, 80 min (głową).

Sędziował Piotr Lasyk (Bytom).

ŚLĄSK: Szromnik – Bejger, Golla, Verdasca – Janasik (79. Iskra), Mączyński (41. Lewkot), Schwarz (79. Łyszczarz), Sztiglec (61. Garcia) – Sobota (61. Zylla), Praszelik (61. Pich) – Piasecki (61. Quintana). Trener Jacek MAGIERA.

KARABACH (I połowa): Gugeszaszwili – Vesović (46. A. Hueseynow), Medwedew (46. Memmedow), Medina (79. B. Hueseynow), Bayramow – Kady, Qarayew, Ibrahimli (64. Andrade), Ozobić, Zoubir – Wadji. Trener Qurban QURBANOW.

Żółte kartki: Verdasca, Pich, Bejger – Medina, Kady.

Na zdjęciu: Petr Schwarz zdobywając gola przyczynił się do zwycięstwa Śląska z wicemistrzem Azerbejdżanu.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus