Tradycyjne otwarcie

Zdobywca Pucharu Anglii, czyli zespół z Chelsea, zmierzy się w niedzielę z mistrzem Premier League, Manchesterem City, w starciu o Tarczę Wspólnoty. Mecz o krajowy superpuchar, który odbędzie się na stadionie Wembley, tradycyjnie zainauguruje sezon w Anglii. W przeszłości obie drużyny sięgały po cztery razy po to trofeum. „The Blues” po raz ostatni zdobyli je w 2009 roku, a „Obywatele” trzy lata później. Ostatnie podejścia obu zespołów były z kolei nieudane. Londyńska drużyna przegrała aż cztery takie spotkania, w 2010, 2012 (kiedy uległa City), 2015 i przed rokiem, po porażce z Arsenalem. „The Citizens”, w 2014 roku, również nie dali rady „Kanonierom”, ale dziś uchodzą na faworytów jutrzejszej konfrontacji.

Rozmowy trwają

Mecze sparingowe podczas tournée po USA i rozgrywane w ramach International Champions Cup, nie układały się jednak zbytnio po myśli drużyny Pepa Guardioli. Mistrz Anglii przegrał z Liverpoolem i Borussią Dortmund, a dopiero na zakończenie wypadu za ocean pokonał Bayern Monachium. Nieco lepiej radzili sobie podopieczni Maurizio Sarriego. Chelsea pokonała Perth Glory i – po rzutach karnych – Inter Mediolan, by na koniec ulec, też po serii jedenastek, Arsenalowi. Warto przypomnieć, że we wszystkich tych spotkaniach wystąpił polski 18-letni golkiper Marcin Bułka. Nie istnieją jednak w zasadzie żadne szanse na to, aby nasz młody golkiper wystąpił w meczu o Tarczę Wspólnoty, chociaż za swoją grę zebrał sporo pochwał. Chelsea ma jednak inny bramkarski problem, bo wciąż nie wiadomo, czy z klubu – do Realu Madryt – odejdzie Thibaut Courtois. Rozmowy pomiędzy jego agentem, a obydwoma klubami wciąż trwają, a brązowy medalista mistrzostw świata dopiero niedawno wznowił treningi, bo ze względu na dłuższy pobyt na rosyjskim mundialu otrzymał nieco więcej wolnego.

Dziwna sytuacja

Podobnie, ja Eden Hazard, czy też brazylijski pomocni Willian, którego bardzo chce pozyskać FC Barcelona. Zawodnik ten powinien już jednak wrócić do klubu, jednak nie może tego zrobić, bo ma problemy z… paszportem. – Czemu Willian nie wrócił na treningi? Wolę wcześniej z nim porozmawiać, zanim odpowiem na to pytanie. Na razie nic nie wiem. Nie jestem szczęśliwy z powodu takiej a nie innej sytuacji, ale najpierw chcę z nim porozmawiać. Czy to dziwna sytuacja? Tak, według mnie właśnie taka jest… – przyznał przedwczoraj Maurizio Sarri, szkoleniowiec Chelsea. O całej sytuacji mówi się, że zawodnik jest głęboko zainteresowany wspomnianym transferem do „Barcy” i wcale nie pali się do powrotu na Stamford Bridge. Sęk jednak w tym, że Chelsea odrzuciła pierwszą ofertę „Dumy Katalonii”, która opiewała na ok. 80 mln euro. Willian nadal jednak nalega na transfer, a wcale nie jest wykluczone, że propozycję za niego może wkrótce złożyć Real Madryt.

Stawiać za wzór

Spokojniej dzieje się w obozie Manchesteru City. Niedawno nowy kontrakt z klubem podpisał Gabriel Jesus, który związał się z „Obywatelami” do końca czerwca 2023 roku, czyli na kolejnych pięć lat. – Gabriel jest bez wątpienia jednym z najlepszych młodych napastników na świecie. W jego grze jest mnóstwo różnorodności i jest naszą inwestycją na przyszłość – powiedział Txiki Begiristain, dyrektor sportowy „The Citizens”, a radości z autografu pod nową umową nie krył sam podpisujący, jak również Pep Guardiola. – Świetnie, że zostaje z nami na dłużej. To, jak na tak młody wiek, zawodnik niezwykle poukładany i świadomy celu, jaki sam sobie wyznacza. Na treningach pracuje bardzo sumiennie i mogę stawiać go za wzór nawet dla starszych i bardziej doświadczonych zawodników. Wiem, że po mundialu był trochę smutny, ale teraz przystępuje do kolejnego sezonu pełen świeżego entuzjazmu – powiedział hiszpański opiekun Manchesteru City, który jednocześnie przyznał, że zdobycie Tarczy Wspólnoty jest jego wielkim marzeniem.