Trener Martin O’Neill pod ostrzałem

66-letni Martin O’Neill kieruje reprezentacją z Zielonej Wyspy od listopada 2013 roku. Niewielu selekcjonerów w historii irlandzkiej kadry ma dłuższy staż. Ten pochodzący z północnej części wyspy szkoleniowiec, który wcześniej prowadził takie kluby, jak Leicester, Celtic, Aston Villa czy Sunderland, zaczął z przytupem, bo od ogrania w eliminacjach Euro ówczesnych mistrzów świata Niemców. Potem był awans do 1/8 ME na boiskach we Francji, gdzie Irlandczycy pokonali Włochów 1:0, a w boju za sobą zostawili Szwecję. Kolejne mecze i lata to już jednak pasmo przykrych porażek.

Kłótnie w kadrze

Neil O’Riordan z „The Irish Sun” wylicza bilans O’Neilla. 2015 rok, osiem meczów o stawkę z czego cztery zwycięstwa, trzy remisy i tylko jedna porażka z Polską w Warszawie 1:2. Kolejny rok to znowu cztery zwycięstwa na osiem, w tym pokonanie Italii na Euro. 2017 i 2018 to jednak zjazd w dół. Z siedmiu meczów w zeszłym roku tylko dwa zwycięstwa. „Jeśli ktoś myślał, że remis z Gruzją i porażka w Dublinie z Serbią były złymi wynikami, to potem trzeba się było zmierzyć z klęską z Danią w barażach o mundial 1:5” – przypomina irlandzki dziennikarz.

Coraz więc głośniej o zwolnieniu doświadczonego szkoleniowca. A już jeśli ma jakiś obrońców, to mocno dostaje się skonfliktowanym z piłkarzami, przynajmniej niektórymi, Roy Keane’owi. Ten nie przebierający w słowach jako zawodnik, a teraz trener asystent O’Neilla, ma na pieńku z Harry Arterem, który nie przyjechał na zgrupowanie kadry przed meczami z Walią i Polską. Inaczej postąpił Jonathan Walters. Z tym Keane też miał na pieńku, ale ostatecznie doświadczony zawodnik zagrał w Cardiff.

Błędy taktyczne

Dziennikarze na Zielonej Wyspie wyliczają kolejne błędy selekcjonera i jego pomocnika. Owszem, zwraca się uwagę na fakt, że oprócz Artera w ostatnim przegranym meczu z Walią zabrakło takich zawodników, jak Declan Rice, James McCarthy, Sean Maguire czy może przede wszystkim Robbie Brady, strzelca zwycięskiego gola w Euro 2016 z Włochami. Eksperci na Wyspie zwracają jednak uwagę na błędy taktyczne i wyliczają je O’Neillowi. O co chodzi? Że w meczu w Cardiff nie postawił w środku pola na Davida Meylera, który umiejętnie wspomaga tyły. Ofensywnie grający Conor Hourihane i Jeff Hendrick nie wspierali należcie defensywy. Selekcjonerowi dostało się też za wystawienie na prawym skrzydle Cyrusa Christie, a także brak w zespole młodszych piłkarzy, jak choćby u rywali Ethana Ampadou.

Ważne sprawdziany

Kolejna porażka we Wrocławiu może więc mieć swoje daleko idące konsekwencje, jeśli jeszcze nie we wrześniu, to pewnie za miesiąc. W kolejnych meczach w październiku w grupie 4 dywizji B Ligi Narodów rywalami Irlandczyków będą Duńczycy (13.10) i Walijczycy (16.10). Akurat z tymi rywalami w dwóch ostatnich meczach o stawkę stracili… dziewięć goli.