Trzy jubileusze i wiele emocji

7 września 1928 roku etapem z Warszawy do Lublina, który liczył sobie 157 kilometrów, rozpoczęła się pierwsza edycja „Biegu kolarskiego dookoła Polski Przeglądu Sportowego i W.T.C”. Pierwszym triumfatorem odcinka w wyścigu, który dziś nosi nazwę Tour de Pologne, był 20-letni wówczas warszawiak, Eugeniusz Michalak, który został jednocześnie pierwszym liderem. Następnego dnia na etapie do Lwowa najszybszy okazał się Feliks Więcek. Pochodzący z Wielkopolski kolarz wygrał później jeszcze pięć odcinków i triumfował w całym wyścigu. Drugiego na mecie w Warszawie Wiktora Oleckiego – zawodnika stołecznej Legii – pokonał o… ponad godzinę i 10 minut! W sumie kolarze rywalizowali na ośmiu etapach, a do pokonania mieli 1491 kilometrów. W wyścigu wzięło udział 71 zawodników, do mety ostatniego odcinka dojechało 43.

Człowiek – orkiestra

Przed II wojną światową wyścig dookoła Polski zorganizowano jeszcze cztery razy. W 1929, 1933, 1937 i 1939 roku. Ostatnia z edycji odbyła się pod koniec lipca, czyli na miesiąc przed wybuchem najstraszliwszego konfliktu w dziejach ludzkości. Po wojnie wyścig reaktywowano w 1947 roku. Odbyły się trzy edycje i nastąpiła kolejna, dwuletnia przerwa.

Od 1952 roku rywalizacja odbywa się już regularnie, lecz w czasach PRL-u nasz narodowy tour pozostawał głęboko w cieniu Wyścigu Pokoju. Wprawdzie na liście zwycięzców nie brakuje najwybitniejszych nazwisk w historii polskiego kolarstwa – Stanisława Szozdy, Tadeusza Mytnika, Czesława Langa czy Janusza Kowalskiego – ale Tour de Pologne nigdy nie wygrał choćby Ryszard Szurkowski, czterokrotny triumfator WP.

Po przemianach ustrojowych istniały obawy, że Tour de Pologne może zniknąć z kolarskiego kalendarza. Ale wtedy do akcji wkroczył człowiek – orkiestra, który dla rozwoju tej rywalizacji od ćwierć wieku robi, co tylko może. Mowa oczywiście o Czesławie Langu.

Wspaniały przed laty kolarz, wicemistrz olimpijski z Moskwy (1980) i pierwszy Polak w zawodowym peletonie, w ciągu kilku lat udowodnił, że w Polsce można organizować poważny wyścig kolarski z prawdziwego zdarzenia. Przez włoskich przyjaciół nazywany „Cesare”, Lang przyciągnął sponsorów, załatwił pieniądze. Dość powiedzieć, że kiedy w 1993 roku po raz pierwszy pełnił funkcję dyrektora wyścigu, nagrodą główną był fiat tipo, samochód na owe czasy dość przyzwoity.

Brochard, Ballan, Sagan, Contador…

To dzięki Langowi do Polski zaczęli przyjeżdżać kolarze z najwyższej światowej półki. Ogromnym wydarzeniem był udział w Tour de Pologne 1994 Maurizio Fondriesta. Mistrz świata z 1988 roku i dwukrotny triumfator Pucharu Świata wspaniale jeździł przede wszystkim w wyścigach klasycznych, ale w Polsce sprawdził się też w rywalizacji wieloetapowej. Triumfował na dwóch odcinkach i wygrał klasyfikację generalną.

W latach późniejszych do naszego kraju przyjeżdżały inne wielkie kolarskie gwiazdy. Lista triumfatorów TdP pod egidą Langa naprawdę wygląda imponująco. W 2002 roku wyścig wygrał Francuz Laurent Brochard, mistrz świata 1997. W 2009 roku najlepszy okazał się, jadący w tęczowej koszulce mistrza świata, Alessandro Ballan. Rok później TdP wygrał Daniel Martin, czołowy „góral” w światowym peletonie.

To na naszym wyścigu, w 2011 roku, rozbłysła gwiazda Petera Sagana. Słowak wygrał rywalizację, a od trzech lat nieprzerwanie zakłada właśnie tęczową koszulę mistrza globu. Warto też wspomnieć, że w 2003 roku podczas kończącej wyścig jazdy indywidualnej na czas najlepszy okazał się Alberto Contador. 21-letni wówczas Hiszpan w klasyfikacji generalnej zajął dalszą pozycję, ale w latach następnych stał się niekwestionowaną gwiazdą kolarskich tras. Siedem triumfów w wielkich tourach mówi samo za siebie.

Plus cztery

Czesław Lang często powtarza, że Tour de Pologne jest rywalizacją, w tracie której rodzą się nowe gwiazdy. Czy tak samo będzie w tym roku? Na sto procent przewidzieć się tego nie da, ale na pewno wśród uczestników wyścigu znajduje się wiele ciekawych nazwisk.

18 ekip to grupy należące do World Touru, czyli te, które mają zagwarantowany start we wszystkich najważniejszych wyścigach w sezonie. Dodatkowo Lang rozdał cztery tzw. dzikie karty. Otrzymały je grupy Gazprom Rusovelo, Cofidis, CCC Sprandi Polkowice i reprezentacja Polski. Rywalizacja zapowiada się zatem pasjonująco. Kibice mogą spodziewać się wielkich emocji, których ze względu na profil trasy nie powinno zabraknąć do samego końca. Tak było w ostatnich latach i nic nie wskazuje na to, aby się zmieniło.

 

Program 75. Tour de Pologne

1. etap Rynek Główny w Krakowie – Kraków 134 km
2. etap Tarnowskie Góry – Katowice 156 km
3. etap Stadion Śląski w Chorzowie – Zabrze 139 km
4. etap Jaworzno – Szczyrk 179 km
5. etap Kopalnia soli „Wieliczka” – Bielsko-Biała 152 km
6. etap Zakopane – Bukowina Resort 129 km
7. etap Bukowina Resort – Bukowina Tatrzańska 136 km