Turcy chcą Igora Angulo!

 

Od kilku miesięcy informujemy o perypetiach najskuteczniejszego piłkarza jedenastki z Zabrza w ostatnich latach. Od kiedy Igor Angulo trafił do Górnika latem 2016 roku, to trafia jak na zawołanie. Co runda to kilka czy raczej po kilkanaście bramek.

Maszyna do strzelania bramek

W swoim pierwszym sezonie gry w górniczych barwach snajper z Kraju Basków wywalczył koronę króla strzelców rozgrywek pierwszoligowych, a przede wszystkim pomógł drużynie w szybkim powrocie do ekstraklasy. Jak zawsze podkreślał, że indywidualne dokonania schodzą u niego na drugi plan, przede wszystkim liczy się interes drużyny, w której gra i wynik całego zespołu, a nie to czy będzie miał na koncie kolejne gole.

Angulo to zresztą, jak podkreślają w górniczym klubie, wzór do naśladowania. Jest profesjonalistą w każdym calu. Tak jest na treningach, w meczach, a i w kontaktach z dziennikarzami, nigdy nie odmówi komentarza czy wypowiedzi. Zawsze znajdzie czas. Inni powinni się od niego wiele uczyć.

W poprzednim sezonie, z 24 trafieniami na koncie, wywalczył koronę króla strzelców ekstraklasy. Jesienią o gole nie było już tak łatwo, jak w dwóch poprzednich sezonach w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale „Angulo-gol”, jak śpiewają o nim kibice Górnika i tak, z dziewięcioma bramkami na koncie, jest najskuteczniejszym strzelcem zespołu, a i do prowadzącego w tabeli najlepszych snajperów Jarosława Niezgody nie brakuje mu wiele, bo pięć trafień. Wiosną ponownie może walczyć o tytuł króla strzelców ekstraklasy. Pytanie jednak czy dalej będzie w niej grał!

Awantura o umowę

O co chodzi? Jak nie raz już pisaliśmy w „Sporcie”, rozmowy na temat przedłużenia jego nowej umowy z Górnikiem, która wygasa z końcem czerwca 2020 roku, niebezpiecznie się przedłużają.

Kiedy jesienią 2017 po raz pierwszy przedłużał swój kontrakt z górniczym klubem, to wszystko było już sfinalizowane w połowie października. Teraz jesteśmy po Nowym Roku, a konkretów wciąż brak. Obie strony spotkały się jeszcze przed ostatnim meczem pierwszej części rozgrywek z Jagiellonią, w którym Bask dwa razy trafił do siatki rywala, ale efekt był żaden.

Po spotkaniu z białostocczanami piłkarz mówił dziennikarzom, że z klubu żadnej oferty nie otrzymał. Co innego twierdzą jednak działacze.
Wiadomo, że Angulo, który za kilka tygodni kończy 36 lat, ze względu na swoją sytuację rodzinną, we wrześniu urodziła mu się córeczka, chciałby podpisać z Górnikiem 2-letni kontrakt. Oficjele nie przystają na takie rozwiązanie. Być może wszystko zmieni fiasko rozmów z Lukasem Podolskim, który wybierze raczej ofertę gry w Brazylii, niż w Górniku.

Adana i Bursaspor

Angulo mówi, że ma oferty z Turcji. O jakie kluby chodzi? Jak nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, jego sprowadzeniem zainteresowane są zespoły, które grają na zapleczu tamtejszej Super Ligi. Ma chodzić o kogoś, kto walczy o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej nad Bosforem.

Tureckie media piszą o tym, że Igor Angulo może trafić nad Bosfor.

Tureckie media już w letnim okienku transferowym spekulowały, że najskuteczniejszy napastnik Górnika może trafić do Adana Demirspor, a także do innego czołowego pierwszoligowego zespołu w tamtym kraju Bursasporu.

Ten drugi klub, mistrz Turcji sprzed dziesięciu lat, w poprzednim sezonie spadł, a teraz walczy o powrót w szeregi najlepszych. Bramkostrzelny piłkarz, trzeciemu obecnie klubowi w I lidze tureckiej bardzo by się przydał. Jednak nie tylko ekipa z Bursy zainteresowana miałaby być usługami Angulo.

W grę może wchodzić też klub, w którym występuje Jakub Kosecki. Po 18 ligowych kolejkach Adana Demirspor jest wprawdzie na odległej ósmej pozycji z 24 punktami na koncie, sześć punktów straty do Bursasporu, ale w Turcji od lat w I lidze są baraże o jedno premiowane miejsce w elicie pomiędzy drużynami z miejsc 3-6, jak w Polsce od bieżących rozgrywek. Szanse na awans są więc i w tym wypadku spore.

Nie będzie czekał

Co zrobi Angulo? Na pewno nie będzie czekał w nieskończoność jeżeli chodzi o decyzję, a technicznie już w tym okienku – mimo ważnego kontraktu z zabrzanami – może się związać umową z nowym pracodawcą. I niekoniecznie musi to być Górnik… Aż strach pomyśleć, co by się działo i jak zareagowaliby kibice 14-krotnego mistrza Polski, jeżeli teraz miałby ich opuścić ich najlepszy strzelec…