Tym meczem żyje całe miasto!

Do oddalonego o prawie 500 kilometrów, a leżącego tuż przy ukraińskiej granicy Hrubieszowa, zabrzanie pojechali wczoraj rano. Sztab szkoleniowy zabrzan nie eksperymentował i na mecz pojechał pierwszy skład. – Wzięliśmy ze sobą 20 zawodników, podstawowy skład. To mecz o Puchar Polski, do którego podchodzimy bardzo poważnie. W ogóle nie patrzymy na to, że to przeciwnik z niższej ligi – tłumaczy Marcin Brosz, trener Górnika.

Ciężki tydzień „górników”

Wiele wskazuje na to, że w dzisiejszym spotkaniu od pierwszej minuty na boisko wybiegnie Szymon Żurkowski. Młodzieżowy reprezentant Polski wrócił na murawę w sobotę w derbowym meczu przeciwko Piastowi po prawie 1,5 miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Niewykluczone, że przed piątkowym ligowym starciem z Lechem u siebie, szkoleniowcy będą chcieli sprawdzić „Zupę” od początku. Szansę mogą też dostać inni zawodnicy, którzy w ekstraklasie grają mniej.

O lekceważeniu przeciwnika nie ma w Zabrzu mowy. Tak samo jak o rozpamiętywaniu porażki w derbowym starciu z Piastem. – Nie ma co płakać po tym co wydarzyło się w Gliwicach, a trzeba jak najlepiej przygotować do kolejnych spotkań w pucharze czy w lidze, tym bardziej, że ten wyjazd do Hrubieszowa jest naprawdę daleki. Przed nami ciężki tydzień. Co do najbliższego meczu, to jak pokazały spotkania w Pucharze Polski w poprzednim tygodniu, ten czekający nas mecz wcale nie musi być łatwy. Do tego dochodzi starcie z Lechem w lidze, tak że przed nami ciężki tydzień – mówi Kamil Zapolnik.

Napastnik Górnika w meczu z Piastem zdobył nawet bramkę, ale nie została ona uznana przez sędziego. – Ciężko mówić tutaj o żalu. Po to wymyślono ten VAR, żeby takich sytuacji unikać. Być może gdybym poczekał ułamek sekundy, to to trafienie zostałoby uznane – stwierdza krótko napastnik Górnika.

Chcą sprawić sensację

Kibice Górnika liczą, że meczem z Unią Hrubieszów ich zespół wróci na ścieżkę wygranych. – Mamy dobre fragmenty, ale musimy dążyć do tego żeby grać na takim tempie i na takiej intensywności, jak było to zaraz po przerwie meczu z Piastem. Do tego trzeba też wykorzystywać stwarzane przez siebie sytuacje – podkreśla Zapolnik, który być może dziś otworzy worek z bramkami.

W niespełna 20 tysięcznym Hrubieszowie wszyscy żyją już meczem z 14-krotnym mistrzem Polski. Drużyna Unii po 9 kolejkach jest liderem ligi okręgowej w grupie Zamość, choć w sobotę zaliczyła pierwszą wpadkę, przegrywając na swoim stadionie z wiceliderem Gromem Różaniec 0:2, mimo że rywal przez ostatnie kilkanaście minut grał w osłabieniu. Unia prowadzi z 22 punktami na koncie. Grom ma o „oczko” mniej. – Chcieliśmy wygrać spotkanie z Gromem przed meczem z Górnikiem Zabrze. Cóż, nie udało się. Teraz postaramy się powalczyć z drużyną z Ekstraklasy – podkreśla trener Unii Dariusz Herbin.

 

 

Puchar Polski – I runda

Wtorek, 2 października

Unia Hrubieszów – Górnik Zabrze, godz. 15.00

Środa, 3 października

Wisła Sandomierz – Korona Kielce,godz.15.00

Victoria Sulejówek – Raków Częstochowa, godz. 19.00

 

Na zdjęciu: Szymon Żurkowski powinien zagrać w dzisiejszym meczu przeciwko Unii od pierwszej minuty.