Waldemar Fornalik: Sytuacja jest rozwojowa

Po sparingu z Sigmą Ołomuniec rozmowa z Waldemarem Fornalikiem, trenerem Piasta Gliwice.


Jak pan oceni postawę zespołu w meczu z Sigmą? Są powody do niepokoju przed inauguracją ligi?

Waldemar FORNALIK: – Wypadliśmy lepiej niż cztery lata temu z tym samym przeciwnikiem. Wtedy było 0:3 i zdobyliśmy potem mistrzostwo Polski. Ale to tak mówię z przekąsem. Mecz się zaczął praktycznie od wyniku 0:2, a rywale byli dobrze zorganizowani i grali agresywnie. Dla nas był to bardzo pożyteczny sparing, to ważny sygnał przed meczem z Jagiellonią, że te poprzednie wyniki sparingów nas troszeczkę uspokoiły. Teraz widzimy, że nie ma przelewek i w lidze może być bardzo podobnie.

W bramce zobaczyliśmy Szymańskiego a nie Placha. Co to oznacza?

Waldemar FORNALIK: – Fero nabawił się drobnego urazu. Na tą chwilę jego nieobecność nic nie oznacza, bo nadal jest piłkarzem Piasta. Nie będziemy jednak udawać, że nic się nie dzieje, bo coś jest na rzeczy, jeśli chodzi o jego transfer. Czy będziemy szukać nowego golkipera? Zobaczymy, nie mogę publicznie się dzielić wszystkim, co dzieje w kuluarach. Sytuacja jest rozwojowa.

Jak wygląda sytuacja zdrowotna Damiana Kądziora, bo nie zagrał ani minuty tego lata?

Waldemar FORNALIK: – Damian leczył uraz stawu skokowego, to były zaszłości z poprzedniego sezonu. Wykonał wiele treningów indywidualnych, ale myślę, że od poniedziałku powinien wejść w normalny trening. Nie będziemy mogli go brać po uwagę w pierwszym meczu.

Czego kibice mogą się spodziewać jeszcze w tym letnim oknie transferowym?

Waldemar FORNALIK: – Na pewno widać ubytek Martina Konczkowskiego, bo choćby w tym sparingu z Sigmą nasze wahadła funkcjonowały… tak sobie. Będziemy chcieli na tę pozycję kogoś poszukać.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus