Wygrani i przegrani 23. kolejki ekstraklasy!

23. kolejka ekstraklasy. Są tacy, którzy wygrali, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.


WYGRANY…

Potrzebowali przerwy

Sporo czasu musiało upłynąć, aby Cracovia znów mogła dodać do swojego bilansu 3 punkty. Ostatnie zwycięstwo krakowianie odnotowali 12 grudnia. I dopiero teraz, w minioną sobotę, gdy ich przeciwnikiem był również zawodzący w tych rozgrywkach Lech Poznań, znów udało znaleźć się drogę do wygranej. Podopiecznym Michała Probierza być może potrzebna była przerwa reprezentacyjna.

Prawie ich mają

Trudno uwierzyć, że po 8. kolejce sezonu Piast Gliwice znajdował się na ostatnim miejscu w tabeli, bez wygranej, a z dwoma punktami na koncie. Od tego czasu zespół Waldemara Fornalika szarżuje i goni czołówkę. W miniony weekend wygrał z Wisłą Płock, a swoją pierwszą bramkę w sezonie ligowym zdobył Michał Chrapek. Po tym zwycięstwie gliwiczanie przybliżyli się do trzeciego Rakowa na zaledwie trzy punkty. Pamiętajmy jednak, że częstochowianie mają zaległy mecz do rozegrania.

Bramkostrzelny Czech

Tomasz Pekhart daleko odskoczył swoim rywalom w walce o koronę króla strzelców. Czech powiększył swój dorobek bramkowy o 2, czym przekroczył barierę 20 bramek po 23 kolejkach. Tylko dwa gole strzelone więcej od napastnika Legii ma cały zespół Podbeskidzia. W ostatnich 10 sezonach ekstraklasy zdarzało się, że król strzelców na koniec roku nie zdobył tak wielu bramek.

PRZGERANY…

W najgorszym momencie

13 goli do starcia z Legią straciła Pogoń Szczecin od początku aktualnego sezonu. Wydawało się, że blok defensywny „Portowców” jest bardzo szczelny i ciężko strzelić tej ekipie gola. Tymczasem Legia Warszawa obnażyła wszystkie wady obrony zespołu Kosty Runjaicia. Co gorsza, słabszy moment Pogoni przypadł akurat na ten mecz – może okazać się, że kluczowy dla końcowego rozstrzygnięcia walki o mistrzostwo.

Błędy obrony Górnika

2 błędy i 2 stracone bramki – to bilans z ostatniego meczu Górnika. Najpierw niepewnie interweniował Aleksander Paluszek, co wykorzystali Mateusz Kuzimski oraz Jan Grzesik. Przy drugim golu źle, dość przypadkowo, futbolówkę pod nogi stojącego przed polem karnym zawodnika Warty wybił Krzysztof Kubica. I nawet przy sporych chęciach zawodników Górnika, nie udało im się zdobyć żadnych punktów.

Średniość nad średniościami…

Wisła Kraków zasłużenie przegrała z Podbeskidziem. Trener „Białej Gwiazdy” Peter Hyballa sporo mówi o stylu, o tym, jak chce, żeby jego zespół grał, ale niewiele z tego wynika. Tak naprawdę krakowianie są drużyną średnią – raz przegrywają, raz remisują, a raz uda im się wygrać i nie widać w ich poczynaniach żadnej konsekwencji. W meczu z bielszczanami stworzyli sobie zaledwie jedną realną sytuację do zdobycia bramki, a i tak nie zdołali jej wykorzystać.

KJ


Fot. Marcin Bulanda / PressFocus