Z Bochniewiczem na „Pasy”!

Jeden z filarów Górnika nabawił się urazu w starciu z gliwiczanami 8 marca. Próbował uprzedzić Piotra Parzyszka, ale w starciu nabawił się urazu prawej stopy. Poszła torebka stawowa i jedno z wiązadeł. Wydawało się, że kontuzja jest na tyle groźna, że wyeliminuje młodzieżowego reprezentanta Polski na dłużej. Tymczasem młody zawodnik szybko wraca do zdrowia. Na pytanie czy zdąży już na najbliższe ligowe spotkanie z Cracovią w piątek wieczorem mówi.

– Myślę, że tak. Rehabilitacja, w dużej mierze dzięki naszemu fizjoterapeucie Bartkowi Spałkowi przebiega bardzo dobrze. Czuje się coraz lepiej – tłumaczy Paweł Bochniewicz.

Jego powrót do zdrowia bardzo cieszy sztab szkoleniowy Górnika, który z niecierpliwością czeka na powrót z ze zgrupowań i meczów w różnych reprezentacjach aż dziewiątki swoich graczy. Nie do końca wiadomo, w jakiej dyspozycji i zdrowiu wrócą do Zabrza. Tym bardziej więc przyda się kolejny zawodnik.

23-letni środkowy obrońca, z powodu urazu nie zagrał w ligowym meczu z Lechem w Poznaniu w ostatniej kolejce. Zastąpił go Dani Suarez. Nie wystąpił też w meczu młodzieżówki z Anglią w miniony czwartek. Minie go też starcie z Serbami dzisiaj w Grodzisku Wielkopolskim. Oba te spotkania są grami kontrolnymi przed czerwcowymi Młodzieżowymi Mistrzostwami Europy, które w czerwcu rozegrane zostaną na stadionach we Włoszech i San Marino. Wyjazd na tą imprezę jest jednym z celów obrońcy Górnika.

 

Na zdjęciu: Paweł Bochniewicz (leży na murawie) wraca do zdrowie.