Z Wodzisławia do Czech

Tuż za południową granicą, na czeskim Górnym Śląsku, czyli Horni Slezsko, nie brakuje klubów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po 18 ligowych kolejkach Banik Ostrava jest 6, SFC Opava 14, a MFK Karvina zamyka ligową tabelę.

Wysoki poziom

W poszukiwaniu nowych zawodników przygraniczne kluby zwróciły uwagę na nasz teren, a konkretnie na Wodzisław. W październiku na sprawdziany do klubu z Opawy zaproszono Bartosza Pikula. To czołowy zawodnik APN Odra Wodzisław, która jest na trzecim miejscu w IV Lidze Śląskiej, drugiej grupie, za LKS Goczałkowice i GKS II Tychy.

21-letni Pikul przebywał na sprawdzianach przez kilka dni. W klubie z Opawy wiele się akurat wtedy działo, zmienił się szkoleniowiec, a zespół zamykał ligową tabelę. Teraz jest kolejny trener Jirzi Balcarek, a drużyna zdobyła kilka punktów i trochę odskoczyła od ligowe dna.

– W drużynie jest nowy szkoleniowiec, stąd kolejne zaproszenie na sprawdziany. W Opawie jestem od poniedziałku, a będę tutaj do środy. Trenujemy z pierwszym zespołem i zobaczymy, jak będzie. Gra w Czechach to dla mnie ogromna szansa. To przeskok o kilka poziomów do góry. Dobrze się tutaj trenuje, a można też liczyć na pomoc zawodników, którzy grali już u nas, jak choćby Karola Mondka, który występował przecież w Rakowie – mówi Pikul, który swego czasu uchodził za spory talent. Z zespołem Górnika Zabrze zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych. Trenował pod okiem takich szkoleniowców jak Adam Nawałka, Robert Warzycha czy Marcin Brosz. Potem jednak musiał szukać szczęścia gdzie indziej. Teraz może trafić za południową granicę.

Niespodziewane zaproszenie

W Opawie Pikul nie jest teraz, w przeciwieństwie do tego, co było niespełna dwa miesiące temu, sam. Trenuje razem z Adamem Witoszkiem. To też piłkarz czwartoligowej Odry, tyle że nie APN-u, a MKP Odra Centrum, która w tabeli jest niżej, bo na pozycji numer 13.

Witoszek, rocznik 1999, ma już na swoim koncie występy za południową granicą. Po okresie występów w zespole CLJ Piasta Gliwice, przeniósł się do FK Fotbal Trinec, gdzie występował w poprzednim sezonie w zespole młodzieżowym. – Jak to się stało, że dostałem zaproszenie do Opawy? Sam nie wiem. Być może wypatrzyli mnie przy obserwacji Bartosza Pikula. Ja mam za sobą występy w drużynie z Trzyńca. Trenowałem tam z pierwszym zespołem, a grałem w ekipie U-21. Czechy to na pewno dobry kierunek, bo preferuje się tutaj inne granie niż u nas. Jest duża intensywność, wysoki pressing. Ja będę tutaj do piątku, a jak będzie później, to już zobaczymy – tłumaczy Witoszek, który może grać na pozycji bocznego obrońcy i pomocnika.

Polskie akcenty

W SFC Opava nie brakuje polskich akcentów. Pracuje tam choćby świetnie znany z gry w Piaście Gliwice Lumir Sedlacek, który odpowiada za szkolenie młodzieży. W tamtejszej piłkarskiej akademii są zresztą zawodnicy z Polski, jak Michał Jaroszek, który trenuje z 17-latkami czy Kamil Miensopust z drużyny U-16. Być może teraz będą piłkarze w seniorskim zespole Slezsky fotbalovy club Opava.

Na zdjęciu: Bartosz Pikul (z lewej) ma na swoim koncie występy w Górniku Zabrz