Zagłębie Sosnowiec. Obronne znaki zapytania

 

W meczu otwierającym sezon piłkarze Zagłębie zremisowali z Podbeskidziem 1:1. W sobotę powalczą o pełną pulę. – Mamy jeszcze trzy mecze rundy rewanżowej. Jeśli chcemy wiosną powalczyć o pierwszą szóstkę, a taki cel założyliśmy sobie przed rozpoczęciem sezonu, to nie możemy sobie pozwolić, aby strata do czołówki była zbyt wielka.

Przed nami dwa trudne wyjazdy, do Bielska i Grudziądza, a na koniec tegorocznych zmagań zagramy z Termalicą. Musimy w tych meczach zdobyć jak najwięcej punktów, na pewno więc do każdego z tych spotkań wyjdziemy z nastawieniem gry o zwycięstwo – podkreśla kapitan sosnowiczan, Szymon Pawłowski.

W Bielsku zespół z Sosnowca będzie sobie musiał poradzić bez Michała Górala, który przechodzi rehabilitację po operacji kolana, Dawida Ryndaka, który złamał kość śródstopia oraz najprawdopodobniej Piotra Polczaka. Ten ostatni narzeka na mięsień dwugłowy. Piłkarz odczuwa jeszcze ból, zapewne w takiej sytuacji nie ma sensu ryzykować i pogłębiać uraz. Polczak do meczu ostatniej kolejki z Wigrami był jedynym piłkarzem w szeregach sosnowiczan, który w tym sezonie rozegrał wszystkie ligowe mecze od początku do końca.

Jeśli zajdzie taka potrzeba jego miejsce na środku defensywy zajmie – podobnie jak w meczu z ekipą z Suwałk – Płamen Kraczunow. Bułgar, którego pech w tym sezonie nie opuszcza, nie dość, że wywiązywał się z zadań defensywnych, to jeszcze zdobył jedną z dwóch zwycięskich bramek. Kraczunow stworzył duet środkowych obrońców z Rafałem Grzelakiem i tak też zapewne będzie wyglądał środek obrony w starciu z Podbeskidziem. Bułgar rozegrał do tej pory zaledwie sześć spotkań. Wszystko przez urazy i kontuzje.

Na początku sezonu obrońca złamał żebra, a gdy doszedł już do siebie, nabawił się urazu mięśniowego i znów musiał pauzować. Taka nadarzyła się w meczu z Wigrami i obrońca rodem z Bułgarii skwapliwie z niej skorzystał.

Piłkarze Zagłębia myślami są przy sobotnim starciu, a sztab szkoleniowy i działacze sosnowieckiego klubu myślami wybiegają już w przyszłość. W dniach 1-4 grudnia testom poddany zostanie bramkarz MKS Piaseczno Jakub Trojanowski. 18-latek trafił do Piaseczna przed sezonem 2019/20 z Ursusa Warszawa, w którym rozegrał pięć spotkań w III lidze. W barwach MKS-u zadebiutował już w pierwszej kolejce bieżących rozgrywek przeciwko Wildze Garwolin. Dotychczas dla biało-niebieskich rozegrał dziewięć spotkań ligowych. W trzech z nich zachował czyste konto.

Na zdjęciu: Jak w Bielsku będzie bez Piotra Polczaka w defensywie Zagłębia?