Zapraszamy na stadiony. Ile jesteś wart?

Pierwszego egzaminu na zapleczu ekstraklasy krakowska Wisła może nie oblała, ale na pewno nie zdała go celująco.


W potyczce z Sandecją Nowy Sącz trener „Białej gwiazdy” Jerzy Brzęczek i jego zawodnicy przekonali się na własnej skórze, że nie wystarczy posypać się brokatem, by błyszczeć. Same umiejętności nie wystarczą, by wygrać wyścig do ekstraklasy, niezbędna będzie wola walki, a także instynkt zabójcy. Nie wolno przeciwnikowi dać nawet iskierki nadziei, że może pokrzyżować nam szyki lub napsuć krwi. Czy jednak drużynę z Reymonta stać na takie poświęcenie, skoro zawsze była rozpieszczana – również przy pomocy wysokim kontraktom zawodników – i przekonywana, że krzywda jej się stać nie może.

Poprzedni sezon pokazał w sposób jednoznaczny, że za zasługi… Lepiej nie dokończę tego zdania, bo mimo wszystko wiślakom źle nie życzę. Siak, czy owak, „Biała gwiazda” została potraktowana z buta, bo tak należy skwitować jej degradację do Fortuna 1. Ligi. Tutaj nad Wisłą nikt się nie będzie litował, bo nic tak nie rajcuje, jak kop w twarz wielokrotnego mistrza Polski. I to bez znieczulenia.

„Ile jesteś wart, kto twoją cenę zna, ile jesteś wart, z kim o swe życie grasz?”. Te słowa wokalistki zespołu „Bajm” Beaty Kozidrak z piosenki „O Tobie” dedukuję nie tylko wiślakom, ale każdej drużynie, której marzą się sny o potędze.


Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus