Żużel. Jak przeżyć bez lidera?

Brak Taia Woffindena może mieć duży wpływ na wyniki Sparty Wrocław.


Podczas piątkowego meczu z GKM-em Grudziądz, w swoim pierwszym starcie Tai Woffinden (na zdjęciu) złamał łopatkę. W ciągu dwóch lat zawodnik Sparty drugi raz musi zmagać się z kontuzją tej części ciała. W czerwcu 2019 roku po zderzeniu z Grigorijem Łagutą uderzył plecami w bandę i stracił szansę na zwycięstwo w Grand Prix. Wrocławianie musieli radzić sobie bez Brytyjczyka w przegranym niedzielnym spotkaniu z Motorem Lublin. Wrocławianie ponieśli dwie porażki z rzędu i ich fani zastanawiają się, jak zespół poradzi sobie bez niego w kolejnych startach.

W Lublinie słabo rywalizację rozpoczął Artiom Łaguta, który w trzech biegach dwukrotnie dojechał ostatni. Ani jednego zwycięstwa nie zaliczył Maciej Janowski, choć wcześniej był właściwie bezbłędny. Woffinden w porównaniu do nich był gwarantem sporej ilości punktów i zwycięstw. Był po prostu liderem z prawdziwego zdarzenia.

Pod nieobecność byłego mistrza świata warto obserwować innego Brytyjczyka, Daniela Bewleya. Brytyjczyk. Nie zdobył wielu punktów w Lublinie, ale ani razu nie dojechał do mety ostatni. 21-latek ma spory potencjał, który zresztą pokazał w meczu z Motorem – był szybki i widać było, że zależy mu na każdym punkcie. Ze wsparciem sprzętowym Woffindena może być ważną częścią zespołu. Potrzeba tylko cierpliwości.

Słabo wyglądają juniorzy z Wrocławia. W porównaniu z rywalizującym z nimi w niedzielę Wiktorem Lampartem wypadli fatalnie. We dwóch zdobyli zaledwie jeden punkt, podczas gdy młodzieżowcy z Lublina dodali ich do dorobku drużyny 11, jakże ważnych dla końcowego wyniku. Średnie biegowe pary młodzieżowców Sparty po 2 spotkaniach są jednymi z najgorszych w całej lidze, bo w przypadku Michała Curzytka jest to 0,600, a u Przemysława Liszki jest niewiele lepsza.

Szczęśliwie dla wrocławian do formy powoli wraca Gleb Czugunow. Dla Rosjanina z polskim paszportem wyjątkowo źle rozpoczął się obecny sezon. W inaugurującym meczu z Apatorem Toruń zdobył zaledwie 3 punkty, a później odpadł z rywalizacji o indywidualne mistrzostwo Polski już w fazie ćwierćfinału. W dwóch meczach podczas tego weekendu zaprezentował się już całkiem nieźle. Jego punkty będą szczególnie potrzebne w ciężkim okresie radzenia sobie bez Woffindena. Przy okazji warto napisać pięknym geście Czugunowa. Pieniądze zarobione w wyścigu, w którym zastąpił Woffindena postanowił przeznaczyć, na rzecz chorej na SMA Niny Słupskiej. To bratanica sędziego żużlowego, Pawła Słupskiego. Do akcji zawodnika Sparty „4laps4life”, którą upublicznił poprzez social media, dołączają już kolejni żużlowcy.


Fot. Marcin Karczewski/PressFocus