Żużel. Porażka w oparach skandalu

Kolejarz Opole pierwszy raz w tym sezonie przegrał. Na torze w Rawiczu lepsi okazali się gospodarze.


Nie dość, że rawiczanie wygrali 55:35, ale również zdobyli punkt bonusowy (w pierwszym meczu 51:39 dla opolan), jednak postawa lidera drugiej ligi była co najmniej przeciętna. W ciągu całych zawodów aż pięć razy podopieczni Piotra Mikołajczaka zaliczyli taśmę. Dodatkowo Mads Hansen nie był w stanie „odjechać” ani jednego biegu. Trzeba jednak opolan lekko usprawiedliwić – w Rawiczu występowali bez swojego lidera, Jacoba Thorssella. 28-letni Szwed w finale Indywidualnych Mistrzostw Szwecji w jednym z biegów upadł na tor. Podczas niego uszkodził staw barkowo-obojczykowy. Nie wiadomo jak długo potrwa przerwa, jednak Thorssell ma nadzieję, że za tydzień lub dwa wróci do jazdy.

Usprawiedliwić za to nie można zachowania Kolejarza Rawicz. Po spotkaniu kibicowski profil opolan poinformował o zachowaniu gospodarzy, a szczególnie prezesa rawiczan, Sławomira Knopa. „Niestety nie będziemy mogli opublikować zdjęć z dzisiejszego spotkania. Prezes Kolejarza Rawicz odmówił przyznania nam akredytacji. Nawet po zakupie biletu nie pozwolono nam wnieść aparatu na stadion, przy okazji strasząc odszkodowaniem w kwocie miliona złotych na rzecz ich drużyny przy ewentualnym ich opublikowaniu” – czytamy w tekście kibiców. Ponadto do GKSŻ trafiło zgłoszenie o zachowaniu prezesa rawiczan. Nie chodzi o brak akredytacji dla fotografa, ale o sceny, które miały miejsce podczas jednej z przerw na równanie toru. Knop miał jeździć w polewaczce i pokazywać kibicom gości środkowy palec. Fani opolan udostępnili materiały z całego zajścia, jednak trudno stwierdzić, czy faktycznie jest na nich prezes Kolejarza Rawicz. GKSŻ na razie czeka na materiały, aby podjąć jakiekolwiek działania.


Fot. Marcin Karczewski/Pressfocus