Zwycięstwo na pożegnanie

Reprezentacja Polski triumfowała w swoim ostatnim meczu mistrzostw świata. Na pożegnanie mundialu pokonała Iran 26:22.


W niedzielny wieczór polscy szczypiorniści pożegnali się z mistrzostwami świata. W swoim ostatnim meczu w ramach mundialu spotkali się z Irańczykami. Polacy byli murowanymi faworytami tego starcia. Oba zespoły rywalizowały ze sobą podczas przygotowań do polsko-szwedzkiej imprezy. W katowickim Spodku, gdzie rozgrywany był turniej noworoczny z udziałem obu ekip, górą byli gospodarze. Zwyciężyli 32:27. Kolejny triumf podopiecznych Patryka Rombla miał być zatem tylko formalnością.

Polscy piłkarze ręczni weszli na parkiet właśnie z takim założeniem. Odzwierciedleniem ich postawy był wynik – po sześciu minutach prowadzili 5:1. W ataku rozkręcał się Ariel Pietrasik, a stojący między słupkami Mateusz Kornecki po raz kolejny udowadniał, że można na niego liczyć. Jego parady rozgrzewały kibiców, którzy zgromadzili się na trybunach liczniej niż podczas poprzednich spotkań rozgrywanych w Tauron Arenie. Golkiper skutecznie zniechęcał rywali do podejmowania kolejnych prób ataku na bramkę. Jego kolegom z pola zdarzało się popełniać błędy. Zapisywali na swoim koncie przestoje i nie wykorzystywali wielu nadarzających się okazji. Pomimo tego ani przez chwilę nie wypuścili z rąk zapewniającej komfort przewagi. Na przerwę schodzili przy rezultacie 16:10 na swoją korzyść.

Powrót na parkiet nie potoczył się jednak tak, jak oczekiwali tego dopingujący swoich ulubieńców kibice. Polscy szczypiorniści nie tylko nie podwyższyli prowadzenia, ale wręcz pozwolili przeciwnikom na zniwelowanie strat do 4 bramek na minusie. Wydawało się, że z minuty na minutę mają w sobie coraz mniej zapału. Konstruowane przez nich akcje, a raczej ich wykończenia, wymagały poprawy. Skuteczność zawodziła, jednak na szczęście dla ekipy Patryka Rombla – Irańczycy nie byli w stanie nabrać wiatru w żagle i postawić się na tyle, by choć w minimalnym stopniu odmienić losy spotkania. Stojący w bramce Mohammad Siavoshi Shahenayati z całych sił starał się powstrzymać Polaków. Bronił zarówno rzuty z ofensywy, jak i te z linii siódmego metra.

Takich wyczynów pozazdrościł mu Adam Morawski, który wszedł na boisko i zaprezentował kilka cieszących oko parad. Między innymi dzięki niemu Polacy byli w stanie wystrzec się nerwowej końcówki i odnieść zwycięstwo. Biało-czerwoni pożegnali się z mistrzostwami triumfem 26:22. MVP spotkania został Ariel Pietrasik, który zakończył starcie z dorobkiem 6 trafień. Zgromadzeni w arenie kibice nagrodzili polskich szczypiornistów żywiołowymi brawami. Tym samym odwdzięczyli się reprezentanci, chcący okazać tym samym wdzięczność za wsparcie w trakcie całego turnieju.


Iran – Polska 22:26 (10:16)

IRAN: Siavoshi Shahenayati, Rahimi Kazerooni, Robat Sarpoushi – Kabirianjoo 1, Oraei 6/1, Yadegari Dehkordi 2, Moosavi, Heidari Ramsheh 2, Bahnamnia, Kazemi 2, Mousoudi Marghaleki, Kiani 1/1, Samsami, Sadeghi Askari 6, Sadeghzadeh 2, Kouhzad. Kary: 8 min. Trener Vaselin VUJOVIĆ.

POLSKA: Morawski, Kornecki – Moryto 3/2, Pietrasik 6, M. Gębala 1, Daszek 2, Jędraszczyk 3, Krajewski 3/1, Komarzewski, Walczak 1, Sićko 2, Czuwara 1, Pilitowski 3, Dawydzik 1, T. Gębala, Chrapkowski. Kary: 4 min. Trener Patryk ROMBEL.


Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus