23. kolejka ekstraklasy pod napięciem!
Przed nami 23. kolejka ekstraklasy sezonu 2022/2023. Niektóre spotkania zapowiadają się niezwykle ciekawie i emocjonująco!
Waga klasyka
Górnik po zwycięstwie w ostatniej kolejce ligowej mógł lekko odetchnąć z ulgą. Seria sześciu kolejnych meczów bez triumfu zakończył się. Bartosch Gaul mógł cieszyć się wraz z zespołem. W końcu prawdopodobnie zwycięstwo w Mielcu ocaliło jego posadę. Zabrzanie chcieliby pójść za ciosem. Przewaga Górnika nad strefą spadkową to ledwie trzy „oczka”. Problem w tym, że do Zabrza przyjedzie Legia mająca nadal mistrzowskie aspiracje. Trener Gaul zapewne od kilku dni chodzi zestresowany po swoim gabinecie – ma ku temu wszelkie podstawy.
Czas się obudzić
Wisła Płock jeszcze na początku rundy wiosennej mogła liczyć się w walce o miejsce w eliminacjach do europejskich pucharach. To jednak już daleka przeszłość. Obecnie podopieczni Pavola Stano są bliżej strefy spadkowej, niż miejsca na podium. Rywalizacja z Koroną powinna dać odpowiedź, czy Wisła się przebudzi i znów zacznie solidnie punktować, czy też kryzys jest głębszy niż się pierwotnie wydawało. Trener Stano balansuje na cienkiej linie i w każdej chwili może z niej spaść.
Do samego końca
Aż trzy zespoły w ekstraklasie biją się o ostatnie miejsce na ligowym podium. Widzew, Lech jak i Pogoń mają cichą nadzieję na dopisanie do swojego konta kolejnego medalu mistrzostw Polski. Najbliżej do tego celu jest łodzianom. Beniaminek spisuje się na wiosnę nieźle. Jak do tej pory nie przegrał, choć zanotował aż cztery remisy. Lech po pucharowych wojażach przegrał dwa kolejne spotkania w ekstraklasie i jego szanse na medal maleją, oczywiście przy założeniu, że nadal nie będzie wygrywać. Pogoń za to mogłaby pogodzić tak łodzian, jak i poznaniaków. Problem w tym, że w niedziele zmierzy się z liderem rozgrywek, Rakowem, który nie przegrał w ekstraklasie od… września ubiegłego roku.
Foto główne: Tomasz Jędrzejowski/PressFocus
