24. kolejka PHL. Wyjątkowo łatwa wygrana tyszan z Cracovią

Użyj strzałek ← → do nawigacji

Jastrzębianie bardzo szybko stracili dwa gole. W ciągu 183 sekund Ondrzej Raszka dwukrotnie musiał wyciągać krążek z siatki, a trener Robert Kalaber zdecydował się na zmianę bramkarza. Między słupkami stanął David Marek i trzeba podkreślić, że nie był bezbłędny. Niemniej jednak goście zaczęli być skuteczni. A w końcówce spotkania przeszli już samych siebie. Na sześć sekund przed ostatnią syreną w trzeciej tercji Sawicki doprowadził do wyrównania. W karnych zaczęło się od celnego strzału Polodny. Ale jastrzębianie, konkretnie Iossafov, Kasperlik i Sawicki, trzy razy znaleźli sposób na Fuczika.

Lotos PKH Gdańsk – JKH GKS Jastrzębie 5:6 (3:1, 1:3, 1:1, 0:0, 1:3)


1:0 – Pesta – Danieluk – Marzec (2:07),
2:0 – Smal – Stasiewicz – Vitek (3:03),
2:1 – Kasperlik – Auvinen (6:27),
3:1 – Vitek – Szurowski – Polodna (19:17),
3:2 – Gimiński – Urbanowicz – Kulas (22:08),
4:2 – Vitek – Havlik – Steber (22:54),
4:3 – Iossafov – Kasperlik (28:03),
4:4 – Jass – Górny (30:40),
5:4 – Gołowin – Pastryk – Rożkow (48:34),
5:5 – Sawicki (59:54),
5:6 – Kasperlik (65:00, decydujący karny).

Użyj strzałek ← → do nawigacji