27. kolejka PHL. Wiktoria „drugiego garnituru”

Użyj strzałek ← → do nawigacji

Michał Kieler był jednym z bohaterów poprzedniego meczu w „Satelicie” wygranym z GKS-em Tychy 4:3. Wówczas bronił w kilku niezwykle trudnych momentach. Bramnkarz GKS-u Katowice w potyczce z Naprzodem Janow miał mocno ułatwione zadanie, bo jego koledzy głównie grali w tercji rywali. W sumie obronił 14 uderzeń rywali i zachował czyste konto. GKS grał bez kilku zawodników m.in. Grzegorza Pasiuta czy Martina Czakajika. W tej sytuacji Marcin Kolusz z konieczności wystąpił w roli obrońcy, zaś trener musiał nieco zmienić ustawienie poszczególnych formacji. To jednak nie miało wpływu na końcowy rezultat, bo przeciwnik nie był wymagający.

GKS KATOWICE – NAPRZÓD JANÓW 8:0 (2:0, 2:0, 4:0)

1:0 Cimżar – Turtiainen – Krawczyk (7:36), 2:0 – Makkonen – Rajamaki (15:09, w osłabieniu), 3:0 – Michalski – Kolusz (25:42, w osłabieniu), 4:0 – Uski – Turtiainen – Cimżar (29:46, w przewadze,  5:0 – Franssila – Rajamaki – Kakkonen (46:34), 6:0 – Michalski – Uski – Mularczyk (53:38), 7:0 – Rajamaki – Da Costa – Franssila (55:18), 8:0 – Starzyński – Tomasik – Krężołek (58:26).    

Użyj strzałek ← → do nawigacji