Rozwój Katowice z najgorszym boiskiem w II lidze?

Rozwój Katowice kilka dni przed meczem z Resovią stoczył zwycięski (1:0) pucharowy bój w Puławach, a rzeszowianie swój mecz w PP (z Lechią Gdańsk) rozegrają dopiero w środę. Różnica była jednak nie w motoryce, a umiejętnościach. Tak naprawdę, końcowy rezultat nawet nie oddaje różnicy klas między zespołami. Resovia chciała grać w piłkę, a Rozwój – z małymi wyjątkami, jak wszędobylski Daniel Paszek – usiłował tylko przetrwać, co nie mogło się dobrze skończyć.Beniaminkowi nie przeszkodził ani fakt, że szybko – po prostym błędzie defensywy – dał sobie wbić przypadkowego gola i musiał odrabiać straty, ani to, że stan murawy sprzyjał bronieniu się, a nie konstruowaniu ataków pozycyjnych.

– Zdawaliśmy sobie sprawę ze specyfiki boiska, choć muszę przyznać, że… nie do tego stopnia. Byłem przekonany, że najsłabsze boisko w II lidze jest na stadionie miejskim w Rzeszowie. Niestety, to się nie potwierdziło. W Katowicach warunki do gry – zarówno dla naszych zawodników, jak i przeciwnika – rzeczywiście były słabe. Trudno było o wirtuozerię, jednak radziliśmy sobie dobrze. Staraliśmy się grać nie tylko „długą” piłką, ale też konstruować akcje krótkimi podaniami, a stracona bramka nas nie podłamała – przyznawał Szymon Grabowski, trener Resovii.

 

Przed Rozwojem Katowice w najbliższym czasie są jeszcze trudniejsze zadania. Rywalami katowiczan będą bowiem Widzew Łódź i Elana Toruń, czyli dwa czołowe zespoły II ligi. Rozwój Katowice natomiast zajmuje 15. miejsce z 16 punktami.

 

Bracia Wolsztyńscy po meczu Legia Warszawa – Górnik Zabrze.