34. kolejka ekstraklasy pod napięciem!

Przed nami 34. kolejka ekstraklasy. Kilka zespołów powalczy o odzyskanie dobrej reputacji.

Dwóch zabitych

Fot. Adam Starszynski / PressFocus

W Kielcach w piątek wieczorem spotkają się dwa zespoły, po meczu których nie będzie raczej rannych, a dwóch zabitych. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek sytuacja Korony i Arki jest tak tragiczna, że tylko cud, same kolejne zwycięstwa – przy potknięciach rywali – może dać im utrzymanie. To jednak pewnie się nie zdarzy i kibicom ze świętokrzyskiego oraz znad morza przyjdzie w przyszłym sezonie emocjonować się meczami na zapleczu ekstraklasy…


Iskrzy między trenerem, a zawodnikiem

Fot. Szymon Gorski / PressFocus

Cracovia nie straciła jeszcze szansy na awans do europejskich pucharów, ale więcej mówi się raczej o konflikcie na linii trener, wiceprezes Michał Probierz, a były już kapitan zespołu Janusz Gol (na zdjęciu). I jeden i drugi obwiniają się o to, że najlepiej zarabiającego zawodnika „Pasów” (mówi się nawet o kwocie 100 tys. złotych miesięcznie) nie ma już w składzie. Na pewno nie sprzyja to budowaniu atmosfery przed decydującymi meczami w końcówce bieżącego sezonu…


Chłopiec do bicia

Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus

Były ambicje osiągnięcia czegoś więcej, a kończy się jak zawsze, na kolejnych batach w grupie mistrzowskiej. Tak jest w ostatnich latach zawsze w przypadku „portowców”, którzy w czołowej grupie drużyn zbierają baty. W trzech pierwszych meczach po podziale na grupy drużyna prowadzona przez Kostę Runjaicia (na zdjęciu), zdobyła ledwie punkt. W tej grupie słabeuszy jest razem z Koroną i ŁKS – zero zdobyczy punktowej oraz… mistrzem Polski. Piast póki co po podziale na grupy też, jak Pogoń, zdobył ledwie „oczko”.


Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus