Skrzydło bez etatu

Jako pierwszy szansę na prawym skrzydle otrzymał Giorgi Gabedawa, nominalny napastnik. Nie zdołał jej jednak wykorzystać. W wyjazdowej potyczce ze Śląskiem Wrocław obejrzał dwie żółte kartki i musiał opuścić murawę już w 29 minucie gry. W następnym spotkaniu, z Arką Gdynia, przy linii zagrał Szymon Pawłowski, ale już w dwóch kolejnych konfrontacjach – przeciwko Górnikowi Zabrze i Koronie Kielce – w tym samym miejscu oglądaliśmy Tomasza Nawotkę.

Przegrał w głowie

Czy to właśnie ten ostatni jest dzisiaj pierwszym wyborem przy obsadzie prawej pomocy? Z odpowiedzią na to pytanie należy się jeszcze wstrzymać. W końcówce spotkania z kielczanami Nawotkę zastąpił Giorgi Iwaniszwili. Gruzin w ostatnim czasie jest tylko rezerwowym, mimo że jeszcze przed chwilą wydawało się, iż wiosną okaże się jednym z filarów drużyny. W wyjściowej jedenastce zagrał tylko we Wrocławiu, jako lewoskrzydłowy. Został jednak zdjęty z boiska po godzinie.

– Rozmawiałem z nim krótko po tym spotkaniu – mówi dyrektor sportowy klubu, Robert Tomczyk. – Źle wszedł w mecz, właściwie przegrał go w głowie. Potem usiadł na ławce, bo rywalizacja o miejsce w podstawowej jedenastce toczy się na bardzo wysokim poziomie. Nie skreślałbym jednak tego zawodnika. Sądzę, że jeszcze będzie wartością dodaną zespołu i wydatnie pomoże nam w walce o zachowanie miejsca w ekstraklasie.

Grecki fortel?

Tymczasem do walki o miejsce na prawej stronie pomocy aspiracje zgłasza kolejny zawodnik. To Grek Georgios Mygas, który wszystkie dotychczasowe występy w Zagłębiu zaliczył jako prawy obrońca. Sęk w tym, że z meczu na mecz coraz odważniej zapędza się pod bramkę rywala, a w starciu z Koroną zdołał nawet wpisać się na listę strzelców. Jeśli trener Valdas Ivanauskas – po spotkaniu w Zabrzu zdyskwalifikowany przez Komisję Ligi na dwie kolejki – będzie czymś chciał zaskoczyć dzisiaj Cracovię, niewykluczone, że właśnie piłkarza z Hellady przesunie do drugiej linii.

Fatalna niemoc

A elementu zaskoczenia szukać trzeba, bo „Pasy” na własnym terenie pozostają niepokonane od 7 października ubiegłego roku. W tym czasie krakowianie zanotowali dwa remisy i pięć zwycięstw. Beniaminek z Kresowej o takiej serii może tylko pomarzyć. W ekstraklasowej stawce pozostaje jedynym zespołem, który w tym sezonie nie zgarnął jeszcze w gościnie kompletu punktów. W dwunastu potyczkach wyjazdowych zanotował ledwie trzy punkty…

 

Na zdjęciu: Georgios Mygas odbiera wskazówki od trenera Michala Farkasza, zastępującego przy linii bocznej Valdasa Ivanauskasa…