Święto żużla w Rybniku. ROW w przyszłym sezonie zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej!

Niedzielne Spotkanie ROW-u z Arged Malesa TŻ Ostrovią stało pod znakiem awansu. Zaliczka ostrowian była skromna i mało kto przypuszczał, że będą w stanie zwyciężyć w dwumeczu z niepokonanymi u siebie rybniczanami. Spotkanie rozpoczęło się bardzo korzystnie dla „Rekinów”, gdyż po pierwszej serii wypracowali sobie przewagę 8 punktów. Już wtedy na trybunach czuć było pewność, że ekstraliga jest na wyciągnięcie ręki.

W drużynie gospodarzy świetnie jeździł Daniel Bewley oraz Kacper Woryna. Brytyjczyk w swoich trzech pierwszych startach wygrywał bardzo pewnie i pozostawiał reszte stawki daleko za swoimi plecami. Zwycięska seria Woryna zakończyła się nieco szybciej, bo po drugiej serii wyścigów. W 8. biegu został pokonany przez Nicolaia Klindta i od tamtej pory drużyna gości rozpoczęła odrabiać straty.

W 12. biegu, przy wyniku 36:30, serce kibiców z Rybnika zadrżało, gdy na tor upadło dwóch zawodników – Robert Chmiel oraz Siergiej Łogaczow. Rosjanin miał o wiele mniej szczęścia od młodzieżowca ROW-u, gdyż został wykluczony z powtórki. Chmiel znalazł się w bardzo niekomfortowej sytuacji – musiał dojechać przynajmniej drugi, żeby ciągle trzymać ostrowian na dystans. To mu się udało, dzięki czemu na stadionie znów panowała radość. Trwała ona jeszcze po biegu trzynastym, gdy Mateusz Szczepaniak i Troy Batchelor zaliczyli podwójne zwycięstwo, wyprowadzając ROW na dość spokojne prowadzenie 43:35.

Przed biegami nominowanymi pewne było jedno. Do końcowego triumfu potrzeba było tylko trzech punktów. W wyścigu 14. ta sztuka się nie udała, choć było bardzo blisko. Troy Batchelor stracił trzecie miejsce na dystansie, a drugi dojechał Mateusz Szczepaniak. Wynik 45:39 przed ostatnim biegiem stawiał rybniczan w roli faworyta. Do wygrania dwumeczu potrzebowali tylko dojechać do mety, ale w powietrzu czuć było niepewność, choć nad stadionem unosił się już samolot z okolicznościowym napisem: „EKSTRALIGA 2020 YNO ROW”.

W decydującym biegu niespodzianki nie było. Jak przystało na kapitana zespołu, Kacper Woryna dojechał do mety jako pierwszy i mógł rozpocząć fetę. Mistrzostwo Nice 1. Ligi Żużlowej, a przede wszystkim awans do PGE Ekstraligi nie był już tylko marzeniem, a faktem.

– Nareszcie jest upragniony awans do ekstraligi. O to walczyliśmy cały sezon. Plan się powiódł, a ja również nie jeździłem najgorzej. Coś pięknego. Teraz trzeba jeszcze lepiej przepracować zimę, bo wchodzimy na wyższe piętro – cieszył się Mateusz Tudzież, młodzieżowiec ROW-u Rybnik, który dodał do dorobku drużyny cenne 3 punkty.

 

Zobacz jeszcze: Kilka słów o Grigoriju Łagucie

Wszystkie zakręty Griszy

 

 

PGG ROW Rybnik – Arged Malesa TŻ Ostrovia 49:41

(93:87 w dwumeczu i awans Rybnika do PGE Ekstraligi)

ROW: 9. Troy Batchelor – 5 (1,1,0,3,0), 10. Daniel Bewley – 10 (3,3,3,0,1), 11. Siergiej Łogaczow – 5 (3,2,0,w), 12. Mateusz Szczepaniak – 10+3 (2*,1*,3,2*,2), 13. Kacper Woryna – 13 (3,3,2,2,3), 14. Robert Chmiel – 3+1 (1*,0,2), 15. Mateusz Tudzież – 3 (2,1,0)

Ostrovia: 1. Nicolai Klindt – 16 (2,3,3,3,3,2), 2. Aleksandr Łoktajew – 0 (0,0,-,-,-), 3. Tomasz Gapiński – 7+1 (1,2,1,1*,1,1), 4. Sam Masters – 3+1 (0,1*,2,0), 5. Grzegorz Walasek – 10 (2,2,2,1,3,d), 6. Kamil Nowacki – 0 (0,0,-), 7. Marcin Kościelski – 5+1 (3,0,1*,1)

Sędziował Remigiusz Substyk
Widzów 10500

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem