„Adams” na innych zasadach

Ta informacja bardzo ucieszyła wszystkich kibiców GKS-u 1962 Jastrzębie, o czym można się przekonać śledząc klubowe media społecznościowe. Kamil Adamek podpisał roczny kontrakt z beniaminkiem I ligi. Przypomnijmy, że zawodnik ten w rundzie jesiennej poprzedniego sezonu bronił barw jastrzębskiego klubu. W ośmiu występach strzelił cztery gole, trafiając za każdym razem po wejściu na boisko z ławki rezerwowych. Następnie odszedł do Drutex-Bytovii, gdzie wiodło mu się nieco gorzej. W dziewięciu meczach zdobył jednego gola. Teraz – jak sam mówi – wraca na stare śmieci. Przypomnijmy, że piłkarz pochodzi z nieodległych od Jastrzębia-Zdroju, Kaczyc.

Tak łatwo nie odejdzie

– Jestem bardzo zadowolony, że ponownie trafiłem do Jastrzębia. Cieszę się, że GKS awansował do I ligi. Mam nadzieję, że znowu zdobędę kilka bramek, które ucieszą kibiców i pomogą zespołowi w utrzymaniu na zapleczu ekstraklasy, a może nawet w czymś więcej – uśmiecha się 29-letni napastnik. Warto w tym miejscu podkreślić, że tym razem „Adams” trafił do GKS-u 1962 Jastrzębie na innych warunkach. – W zeszłym sezonie zawodnik przyszedł do nas, aby się odbudować po kontuzji. Układ między nami był taki, że jeżeli otrzyma propozycję z wyższej ligi, to będzie mógł, bez przeszkód, odejść do innego klubu – przypomina prezes jastrzębskiego GKS-u, Dariusz Stanaszek. – Byliśmy w innej sytuacji. W zespole mieliśmy Daniela Szczepana, czy Wojtka Caniboła. Kamil przychodził do nas, jako dżoker. Teraz jest zupełnie inaczej. Adamek podpisał kontrakt na całkiem innych zasadach. Wszystko zostało odpowiednio zabezpieczone, chociaż negocjacje nie były łatwe – podkreśla sternik klubu z Harcerskiej. Po tych słowach łatwo dojść do wniosku, że piłkarz już tak łatwo z klubu nie odejdzie.

To nie koniec transferów

Prezes Stanaszek, podobnie, jak jastrzębscy kibice, cieszy się, że to zespołu trafił wartościowy napastnik. – Kamil Adamek pochodzi z naszego regionu, co jest ważne, bo mamy w zespole sporo takich piłkarzy – przypomina i dodatkowo podkreśla, że pozyskanie byłego piłkarza m.in. Podbeskidzia Bielsko-Biała czy Wigier Suwałki, to raczej nie ostatni transfer beniaminka przed inauguracją pierwszoligowych zmagań. – Chcemy przyjrzeć się młodszym zawodnikom. Trener cały czas się tym zajmuje. Do transferów podchodzimy jednak z głową, chociaż zdajemy sobie sprawę, że nawet na II-ligowe warunki nasza kadra nie była zbyt szeroka. Oczywiście nasze możliwości finansowe nie są nieograniczone, więc należy zachować rozsądek – zaznacza sternik GKS-u 1962.

Na kolejne podpisy przy Harcerskiej trzeba poczekać. Tymczasem wczoraj okazało się, że nie dojdzie do skutku dzisiejszy mecz sparingowy, zatem najbliższą grę kontrolną podopieczni Jarosława Skrobacza rozegrają w sobotę. O godz. 12.00, na Stadionie Miejskim, rozpocznie się mecz z Rozwojem Katowice. Wczoraj natomiast klub podał szczegółowy terminarz meczów w rundzie jesiennej I ligi, który jest dostępny na oficjalnej stronie internetowej. Inauguracja, czyli mecz z Wigrami Suwałki, który zaplanowano na sobotę, 21 lipca, rozpocznie się o godz. 20.30.