Manneh świętuje awans do finałów Pucharu Narodów

Mimo restrykcji związanych z koronawirusem tysiące ludzi wyszły na ulice. Tak awanse do finału Pucharu Narodów świętowano w Gambii i wyspiarskich Komorach.


Obie piłkarskie reprezentacje z tych krajów, po raz pierwszy w historii zagrają wśród najlepszych drużyn na Czarnym Lądzie. Komorom do awansu wystarczył bezbramkowy remis z Togo, z kolei Gambia musiała wygrać z Angola i tak też się stało. „Skorpiony” zwyciężyły 1:0, a wobec porażki DR Konga w Gabonie 0:3 można było rozpocząć świętowanie.

Zagrał połowę

W wyjściowym składzie reprezentacji Gambii znalazł się pomocnik Górnika Zabrze Alasana Manneh. Był to dla niego 5 mecz w narodowych barwach. W przerwie belgijski selekcjoner drużyny z Afryki Zachodniej Tom Saintfiet zmienił młodego zawodnika, posyłając na boisko kolejnego napastnika Bubacarra Trawally. Ostatecznie gola dającego zwycięstwo udało się zdobyć po godzinie gry. Strzelił go grający w szwajcarskim FC Zurich Assan Ceesay.

Tysiące kibiców na ulicach Gambii świętowało awans reprezentacji do Pucharu Narodów. Fot. Twitter

– Kiedy dwa lata temu obejmowałem reprezentację Gambii, to wielu wątpiło w moje słowa, kiedy mówiłem, że zagramy wśród najlepszych. Teraz to wszystko stało się faktem. Ci chłopcy mają determinację i chęć do walki o wysokie cele. Cała Gambia może być z nich dumna – podkreśla Saintfiet. Belg wcześniej prowadził już kilka innych afrykańskich reprezentacji, jak Namibię, Zimbabwe, Etiopię, Malawi i Togo. Pracował na kilku kontynentach.

Manneh, podobnie jak w 2013 roku Prejuce Nakoulma, może być kolejnym piłkarzem Górnika, który pojedzie na Puchar Narodów Afryki, który w styczniu i lutym 2022 roku odbędzie się w Kamerunie. Na razie awans wywalczyło tam już kilkanaście reprezentacji z obrońcą tytułu Algierą na czele, a także innymi możnymi afrykańskiej piłki, jak Senegalem, Egiptem, Tunezją, Mali czy Burkina Faso.

Przed Mannehem i jego kolegami jeszcze jeden, ostatni mecz w eliminacjach Pucharu Narodów, odbędzie się on z DR Konga w Kinszasie w poniedziałek. „Lamparty”, które na swoim koncie w grupie G mają już trzy porażki i tracą cztery punkty do Gabonu oraz Gambii, nie mają już szans na awans. Ich odpadnięcie w eliminacjach, to jedno z największych zaskoczeń in minus trwających eliminacji.

Popłynęli statkiem!

Dziś awans powinny przypieczętować nigeryjskie „Super Orły”, które w podróż na wyjazdowy mecz z sąsiednim Beninem w Porto-Novo udały się… statkiem. Wszystko ze względów bezpieczeństwa. Piłkarskie władze uznały, że lepiej popłynąć z Lagos niż jechać autobusem przez kiepskie i nie do końca bezpieczne drogi.

Czy ta podróż nie zaszkodziła piłkarzom przekonamy się w sobotę wieczorem. Nigeria prowadzi w grupie L z 8 punktami na koncie. „Wiewiórki” z Beninu mają o jedno „oczko” mniej. Afrykańskie eliminacje w Pucharze Narodów skończą się 30 marca. Za dwa miesiące pierwsze mecze w eliminacjach mistrzostw świata, gdzie 40 reprezentacji w 10 grupach będzie walczyło o pięć premiowanych awansem do mundialu w Katarze miejsc.


Na zdjęciu: Alasana Manneh z numerem osiem w reprezentacyjnym stroju swojej ojczyzny.

twitter.com/manneh_8